Dziewiętnaście lat zajęło wydobycie z Zalewu Zemborzyckiego nagrobka pielęgniarki, która zginęła w trakcie pierwszej wojny światowej. Miejscy urzędnicy obiecywali dziennikarzom, że zrobią to w 1999 r. Potem o sprawie zapomnieli.
W listopadzie tego roku, po tym jak w Zalewie Zemborzyckim spuszczono wodę, oczom spacerowiczów ukazał się nagrobny pomnik.
– W płytkiej wodzie znajduje się płyta nagrobna, z której odczytać można kilka liter, w tym nazwisko „Vogel” – opowiada Paweł Małkowski, miłośnik historii, który opublikował w internecie film pokazujący znalezisko. – W pobliżu znajduje się kilka kamieni, które są najprawdopodobniej pozostałościami pomnika. Jeden z nich ma kształt zbliżony do trumny. Podobny znajduje się na cmentarzu przy ul. Lipowej.
260 niemieckich pielęgniarek
Okazało się, że w zalewie znajduje się pomnik siostry Hermine Vogel ze wschodniej Westfalii, która zmarła w Lublinie 23 sierpnia 1915 roku. Nazwisko jej i 260 innych niemieckich pielęgniarek, które zginęły w I Wojnie Światowej troszcząc się o rannych i chorych, można znaleźć na stronie im poświeconej. Kobiety, które zmarły w Lublinie to m.in. Helena Priebe z Gramenz, 9 września 1915; Klara Geinitz z Rostock 24 września 1915 i siostra Hermina Vogel.
Nagrobek siostry Klary Geinitz znajduje się na cmentarzu przy ul. Nowy Świat. Płyta Helena Priebe stoi na cmentarzu wojskowym przy ul. Białej. Trafiła tam w latach 80 ubiegłego wieku, bo została odnaleziony na Węglinie.
Obiecali. Nie zrobili
Po tym, jak napisaliśmy o znalezisku, skontaktował się z nami Władysław Zwierzchowski. Zwierzchowski znalazł nagrobek pielęgniarki w zalewie już w... 1999 roku.
– Poinformowałem o tym m.in. prasę. Dziennik Wschodni napisał o tym kilka tekstów. Dzięki pomocy pracowników działu bibliografii Lubelszczyzny i wiedzy o regionie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Łopacińskiego udało mi się dziś odnaleźć te artykuły – mówi pan Władysław.
W 1999 r. o znalezisku dziennikarze pisali przez trzy kolejne dni. Były podejrzenia, że płytę przywieziono z innymi kamieniami podczas budowy zbiornika. Sprawą zainteresowały się środowiska żydowskie komentujące, że znalezienie nagrobka w wodzie to „wstyd” i obiecujące wydobyć płytę. Kiedy eksperci stwierdzili jednak, że to nagrobek sanitariuszki wycofali się ze sprawy.
– Na przełomie lat 60. i 70. w ciągu jednej nocy z cmentarza przy Nowym Świecie skradziono prawie wszystkie płyty. Sprawa nigdy nie została wyjaśniona – donosił o ustaleniach historyków Dziennik Wschodni.
Ktoś zapomniał
Pracownik Wojewódzkiego Oddziału Służb Ochrony Zabytków w Lublinie zapewniał, że płyta zostanie wyjęta. Sprawdzone miało być też to, czy w jej pobliżu nie znajduje się więcej kamieni pochodzących z rozebranej cmentarnej kaplicy lub jego ogrodzenia. Na tym sprawa stanęła.
– Pracownik, który wtedy zajmował się sprawą był święcie przekonany, że nagrobek został wyjęty – przyznaje dziś Hubert Mącik, dyrektor Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. – Tak się jednak nie stało. Nagrobek i ozdobne kamienie zostały wyjęte dopiero teraz.
Na razie złożono je w budynku na terenie cmentarza przy ul. Białej.
– Wiosną chcemy opracować projekt rewitalizacji cmentarza przy Nowym Świecie. Zarówno wyłowione teraz kamienie, jak i nagrobek siostry stojący od wielu lat na cmentarzu przy ul. Białej, powinny wrócić na swoje pierwotne miejsce – podkreśla Mącik.
Cmentarz wojenny
Przy ul. Nowy Świat znajdował się cmentarz wojenny. Pochówki prowadzono tam w sierpniu i wrześniu 1915 r. Taką lokalizację wybrano ze względu na sąsiedztwo szpitala wojskowego i koszar. Znajdować miało się na nim ponad 180 mogił: 161 żołnierzy niemieckich i niemieckich sióstr miłosierdzia, 21 żołnierzy carskich zmarłych w szpitalu. Cmentarz miał wielkość około 43 na 31 metrów i był otoczony kamiennym murem.
– Zachowały się materiały archiwalne na temat cmentarza przy ul. Nowy Świat – opowiada Hubert Mącik. – Na ich podstawie chcemy uporządkować cmentarz. Teraz teren ten jest regularnie koszony i utrzymywany w czystości. Szykujemy się jednak do szerszego działania. W planach jest m.in. otoczenie go odpowiednim ogrodzeniem stworzonym na podstawie zachowanych projektów.