Z powodu awarii nie ma przejazdu przez ul. Jasną
W miejscu, w którym doszło do awarii, jezdnia zaczęła się zapadać jeszcze przed ostatnimi opadami deszczu. Wiedzą o tym rowerzyści, którzy korzystali na ul. Jasnej z tzw. kontraruchu, czyli możliwości poruszania się jednokierunkową ulicą "pod prąd". Rowerzyści byli zmuszeni omijać niewielkie, ale dość niebezpieczne zagłębienie w miejscu, gdzie wydzielony kontrapas rowerowy urywa się przed miejscami parkingowymi i przechodzi we wspomniany kontraruch.
Wskutek deszczu z niedużego zagłębienia zrobiło się większe zapadlisko i wtedy wygrodzono część jezdni. Aby oszczędzić sobie zawracania na jednokierunkowej ul. Jasnej, należy jadąc od Lubomelskiej, skręcić w lewo o jedną przecznicę wcześniej, czyli w ul. Karskiego, którą można dojechać do Ewangelickiej. Oznakowanie stojące przy Wieniawskiej jest jednak ignorowane przez wielu kierowców, którzy muszą później wycofywać i zawracać.
Z powodu awarii, przy której usuwaniu na razie nikt nie pracuje, wprowadzono ruch dwukierunkowy na ul. Wieniawskiej między Karskiego a Jasną. Przypomnijmy, że wyjazd z Wieniawskiej do Krakowskiego Przedmieścia jest wciąż zamknięty i według deklaracji Urzędu Miasta pozostanie zamknięty aż do czasu uruchomienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z Krakowskim Przedmieściem.