Komplikuje się przygotowanie stadionu przy Al. Zygmuntowskich do wymagań Ekstraligi, w której już wiosną ma się ścigać Speed Car Motor Lublin. W czwartek okazało się, że nie ma chętnych do wykonania części niezbędnych robót, z którymi trzeba zdążyć przed nowym sezonem. Mowa o remoncie trybun oraz przebudowie pomieszczeń w stadionowym budynku
Z przygotowaniami trzeba zdążyć do końca marca, bo w kwietniu zaczyna się nowy sezon rozgrywkowy. Do tego czasu trzeba naprawić trybuny, zamontować krzesełka, ustawić mobilną trybunę dla kibiców drużyny gości, a także wygospodarować w stadionowym budynku pomieszczenia dla jurorów, biuro zawodów i pokój do konferencji prasowych. To tylko część koniecznych przygotowań, bo na liście rzeczy do zrobienia widnieje też dostawa zapasowych elementów maszyny startowej, wygospodarowanie parkingu dla zawodników, czy też remont zadaszenia trybuny VIP.
Wszystkie konieczne prace miały być zlecone firmom wybranym w przetargu przez zarządzający stadionem Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Do wczoraj MOSiR czekał na oferty od zainteresowanych wykonawców. – Dostaliśmy oferty dotyczące czterech spośród sześciu zadań, które są do wykonania na stadionie – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik miejskiej spółki.
Tutaj są chętni
• Problemu nie będzie z maszyną startową, bo MOSiR liczył się nawet z wydatkiem 74 tys. zł, tymczasem zgłosiła się firma, która chce wziąć zlecenie za niecałą połowę tej kwoty. • Pieniędzy może wystarczyć na ustawienie dodatkowej trybuny, bo zarządca stadionu był przygotowany na kwotę 196 tys. zł, a w tej kwocie mieści się jedna z trzech chętnych firm.• W przypadku prac rozbiórkowych najtańsza oferta o kilkaset złotych przekracza budżet ustalony na 46 tys. zł. • Więcej trzeba dołożyć do przebudowy ogrodzeń, bo koszt oszacowano na 454 tys. zł, a jedyna oferta jest o 9 tys. zł droższa.
Tu chętnych nie ma
– Nie wpłynęły oferty dotyczące remontu trybun – przyznaje Bednarczyk. To jedno z najpoważniejszych zadań do wykonania przed wiosną, bo trzeba tu zdemontować siedziska, wylać nowy beton lub wymienić zniszczone prefabrykaty i ponownie zamocować krzesełka. To samo zlecenie obejmuje także budowę chodnika na koronie trybun oraz naprawę 600 m betonowych schodów. Na dwóch najniższych rzędach ma się ponadto pojawić 1137 siedzisk.
MOSiR nie może zrezygnować z tych prac, bo są one na liście poprawek koniecznych do wykonania przed nowym sezonem, podobnie jak przebudowa pomieszczeń w stadionowym budynku, która jest drugim z niechcianych zleceń.
Co dalej?
Zarządca stadionu zapewnia, że nic złego się nie dzieje. – Do końca marca jest jeszcze sporo czasu – podkreśla rzecznik MOSiR. Spółka może teraz powtórzyć przetarg dotyczący trybun i budynku albo (co jest bardziej prawdopodobne) zlecić je „z wolnej ręki”, tłumacząc to naglącym terminem.
Wkrótce odwodnienie
Lada dzień MOSiR powinien podpisać umowę na remont odwodnienia toru żużlowego, którego dotyczył wcześniejszy, odrębny przetarg. Jedna z dwóch chętnych firm zmieściła się w ustalonym budżecie, z pracami ma zdążyć do końca marca.