Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Oficjalnie pensjonariusze domu opieki mieszkali na stancji
Choć domy opieki przy ul. Romanowskiego i ul. Rudnickiej w Lublinie działały bez zezwolenia, to warunki bytowe nie stwarzały zagrożenia dla pensjonariuszy. Lubelskie prokuratury umorzyły śledztwa. Na właścicielkę nasłano jednak urząd skarbowy.
Postępowania dotyczące tych domów nie będą mieć więc takiego finału jak w przypadku placówki przy ul. Wyzwolenia, którą również prowadziła rodzina P. Tamto śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Proces niedawno ruszył przed Sądem Rejonowym w Lublinie. Placówka przy ul. Wyzwolenia została zlikwidowana.
Postępowania dotyczące tych domów nie będą mieć więc takiego finału jak w przypadku placówki przy ul. Wyzwolenia, którą również prowadziła rodzina P. Tamto śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Proces niedawno ruszył przed Sądem Rejonowym w Lublinie. Placówka przy ul. Wyzwolenia została zlikwidowana.
Oprócz prokuratury, działalności placówek prowadzonych przez Katarzynę P i jej matkę Danutę przyglądali się kontrolerzy z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Przy ul. Wyzwolenia zastali schorowanych staruszków w wieku od 80 do 87 lat. Nieprzystosowany to tego typu działalności dom działał bez zezwolenia. Pensjonariusze mieszkali nawet w suterenie. Urzędniczki nałożyły wówczas na Katarzynę P. 10 tys. zł kary. Kobieta przeniosła działalność do domu przy ul. Romanowskiego.
– Z opinii lekarskiej wynika, że warunki bytowe nie stwarzają tam zagrożenia dla zdrowia pensjonariuszy, nie wymagają też oni stałej opieki medycznej – mówi Ewa Bondaruk, szefowa prokuratury Rejonowej Lublin–Południe.
– Z opinii lekarskiej wynika, że warunki bytowe nie stwarzają tam zagrożenia dla zdrowia pensjonariuszy, nie wymagają też oni stałej opieki medycznej – mówi Ewa Bondaruk, szefowa prokuratury Rejonowej Lublin–Południe.
Prokuratura przesłuchała pensjonariuszy i ich rodziny. Twierdzili, że są zadowoleni z pobytu w placówce. Tylko nieliczni zdecydowali się na jej opuszczenie. Pozostali podpisali indywidualne umowy na najem pomieszczeń. Oficjalnie mieszkają tam na stancji. Dlatego prokuratura umorzyła postępowanie. Tymczasem Urząd Wojewódzki ukarał Katarzynę P. kolejnymi 10 tys. zł kary za prowadzenie nielegalnego domu opieki przy ul. Romanowskiego. Decyzja została uchylona przez ministerstwo i sprawa ukarania trafiła do ponownego rozpatrzenia.
– Prokurator przystąpi do tego postępowania – zapewnia E. Bondaruk. – Zawiadomiliśmy też urząd skarbowy, aby dokonał kontroli w placówce.
Umorzeniem zakończyło się też postępowanie dotyczące domu przy ul. Rudnickiej. On również już nie funkcjonuje. (DJ)
– Prokurator przystąpi do tego postępowania – zapewnia E. Bondaruk. – Zawiadomiliśmy też urząd skarbowy, aby dokonał kontroli w placówce.
Umorzeniem zakończyło się też postępowanie dotyczące domu przy ul. Rudnickiej. On również już nie funkcjonuje. (DJ)
