Jednak nie będzie w tym roku przetargu na obsługę linii komunikacji miejskiej nowymi autobusami przegubowymi. Zarząd Transportu Miejskiego na razie rezygnuje z wyboru nowego przewoźnika mającego zastąpić firmę Warbus, która w zeszłym roku zrezygnowała z kontraktu na wożenie pasażerów po Lublinie.
Wraz z firmą Warbus z ulic zniknęły również jej autobusy, którymi obsługiwała wybrane trasy na zlecenie władz miasta. Firma miała w Lublinie 30 pojazdów (w tym 20 przegubowych), z czego na co dzień wysyłała na ulice 24 autobusy, zaś pozostałe stanowiły rezerwę na wypadek awarii. Nagłe rozstanie z przewoźnikiem wręcz zdemolowało rozkłady jazdy niektórych linii, np. na linii 40 w pierwszym dniu kryzysu były nawet dwugodzinne odstępy między kolejnymi kursami.
Większość osieroconych kursów przejęło Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które wiedziało wcześniej o problemach firny Warbus i przygotowało się zawczasu kupując dodatkowe autobusy. Były to jedenasto- i dwunastoletnie jelcze wycofywane z użytku przez Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie, które sprzedały te pojazdy po 15 tys. zł za sztukę. Było to tylko prowizoryczne rozwiązanie problemy, bo ściągnięte z Warszawy jelcze to autobusy krótkie, które nie zastąpią w pełni wycofanych przegubowców.
Kompleksowym rozwiązaniem problemu miało być wybranie innego przewoźnika, który zastąpi firmę Warbus na ulicach.
Zarząd Transportu Miejskiego zapowiedział, że ogłosi przetarg na nową firmę. ZTM zapowiedział to z rocznym wyprzedzeniem, czego wymaga Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym. Wymagane ogłoszenie o planowanym przetargu ukazało się na początku sierpnia w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
– W kontekście tegorocznych zmniejszonych środków przeznaczonych na funkcjonowanie komunikacji miejskiej, ogłoszenie docelowego przetargu na świadczenie usług przewozowych wydaje się być bardzo mało prawdopodobne – przyznaje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
Przypomnijmy, że w budżecie Lublina na rok 2020 zarezerwowano o 28 mln zł mniej pieniędzy niż w roku ubiegłym (spadek o 15 proc.), przez co wprowadzono duże cięcia w rozkładach jazdy. Prezydent zadeklarował, że dołoży do tego 5 mln i na tej podstawie złagodzono nieco cięcia, jednak na wpuszczenie na ulice przewoźnika z nowymi przegubowcami na razie nie ma co liczyć.
– Natomiast nie wykluczamy, np. w przyszłym roku, jeśli okoliczności będą bardziej sprzyjające, skorzystać z tego zamiaru – deklaruje Góźdź i zapewnia, że nie będzie konieczne kolejne ogłoszenie „zapowiadające” przetarg z rocznym wyprzedzeniem, bo zeszłoroczny anons pozostanie ważny. – Ustawa określa jedynie datę publikacji ogłoszenia o zamiarze przeprowadzenia postępowania, natomiast nie mówi nic o terminie jego ważności.
Zakupów nie odwołali
W listopadzie do Lublina ma dotrzeć pięć przegubowych trolejbusów zamówionych przez ZTM w firmie Solaris Bus&Coach, kolejnych pięć ma przyjechać w kwietniu przyszłego roku. Na czerwiec 2021 r. planowana jest dostawa pięciu, a na wrzesień piętnastu elektrobusów (12-metrowych) od tego samego producenta. Wszystkie wspomniane pojazdy są już zamówione. Niebawem mogą być podpisane następne umowy na dostawę krótkich elektrobusów marki Solaris: siedem takich pojazdów miałoby dotrzeć w listopadzie 2021 r., a kolejnych pięć w kwietniu 2022 r.