Lubelska prokuratura odmówiła wczoraj wszczęcia śledztwa w sprawie uroczystości upamiętniających Manifest PKWN. Doszła do wniosku, że uczestniczący w nich działacze SLD nie propagowali ustroju totalitarnego.
Ukarania uczestników uroczystości domagały się organizacje kombatanckie. Prokuratura przez kilka tygodni prowadziła tzw. czynności sprawdzające. – Oceniliśmy, że złożenia kwiatów i przemówienia nie można uznać za propagowanie ustroju totalitarnego – mówi Urszula Komor, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin Północ.
Prokuratura powołała się na orzeczenie Sądu Najwyższego, według którego publiczne chwalenie jakichś poglądów nie oznacza automatycznie ich propagowania. Przestępstwem jest wzywanie do poparcia ustroju totalitarnego, a uczestnicy lubelskich uroczystości tego nie robili.
Pokłosiem obchodów będzie sprawa sądowa, którą Zawrotniak wytoczył Wojciechowi Wierzejskiemu, posłowi LPR. Działacz SLD poczuł się dotknięty tym, że poseł za wystąpienie na obchodach, nazwał go „stalinowskim zwyrodnialcem”. (er)