Przyszłość pomnika ku czci pomordowanych Żydów rozstrzygnie się prawdopodobnie w czwartek. Nie wiadomo jednak
co stanie się z placem Ofiar Getta, na którym teraz stoi monument
- Spotkamy się z przedstawicielami żydowskiej gminy wyznaniowej z Warszawy i mam nadzieję, że dogadamy się - zapowiada Tomasz Rakowski, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. Władze miasta muszą szybko zażegnać spór, bo Arkady już ruszyły z inwestycją (zrobiły np. badania geologiczne).
Ale do rozwiązania pozostał jeszcze jeden problem, o którym miasto dotychczas nie wspominało. Pomnik stoi na placu Ofiar Getta. Informuje o tym stosowna tablica. Czy po przeniesieniu pomnika plac pozostanie? A może zmieni nazwę?
- Na razie nazwa pozostaje. Nie wiem czy są pomysły na jej zmianę. Może dopiero się pojawią - mówi Janusz Mazurek, zastępca prezydenta Lublina.
- Do tej pory sprawy placu nie rozważaliśmy, bo pomnik ciągle stoi przy ul. Świętoduskiej - mówi Andrzej Wilczewski, prezes "Arkad”. I dodaje: - Ale na pewno w przyszłości trzeba będzie podjąć dyskusję na ten temat. Może warto o to zapytać mieszkańców?
Na zmianę nazwy placu lub przeniesienie nazwy potrzeba uchwały radnych.