Małżeństwo z pięciorgiem małych dzieci nie spędzi tej zimy w piwnicznym pokoju o powierzchni 16 mkw. Po artykule w piątkowym wydaniu Dziennika Czytelniczka
z Głębokiego chce podarować im dom.
Po naszym piątkowym artykule do redakcji zadzwoniła Czytelniczka z miejscowości Głębokie.
– Kiedy przeczytałam w jak strasznych warunkach mieszka ta rodzina z dziećmi, to aż serce mnie rozbolało. Mam dom po matce, która zmarła 3 lata temu. Chętnie oddam go za darmo tej rodzinie. Drewniany, ale w bardzo dobrym stanie. Pomoglibyśmy przywieźć węgiel na zimę. Obok jest szkoła podstawowa i gimnazjum. Jeśli tylko zechcą, czekamy na nich i będziemy pomagać – zapewniła Teodora Duklewska z Głębokiego.
Dziennik przekazał tę informację Agnieszce i Piotrowi. – Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wielkie serce tej pani. Sami do niej zadzwonimy z podziękowaniem – mówią. – Tu dalej nie można mieszkać. Proszę, już pierwszy karaluch, bo wilgoć się zaczyna. Chodził po łóżeczku Agatki.
Także Wydział Spraw Społecznych UM w Lublinie wystąpił z propozycją mieszkania przy ul. Cyruliczej.
– Oglądaliśmy ten lokal. Boję się jednak o dzieci, bo Stare Miasto jest niebezpieczną dzielnicą. Trzeba jednak szybko podjąć decyzję, bo zima się zbliża i dzieci znów zaczną chorować – dodaje Agnieszka. – Poza tym obawiamy się, że jeśli za rok znajdzie się właściciel tej kamienicy, to czynsz może znacząco wzrosnąć i nie będzie nas stać na opłaty. A wtedy wylądujemy z dziećmi na bruku.
– Na pewno nic takiego się nie zdarzy. Nawet jeśli znajdzie się właściciel, zadbamy, żeby rodzina ta została zakwaterowana w innym lokalu – zapewnia Ewa Lipińska, wicedyrektor Wydziału Spraw Społecznych UM w Lublinie.
Rodzina korzysta z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jeśli zdecydują się zamieszkać w mieszkaniu przy ul. Cyruliczej, otrzymają dodatek mieszkaniowy.