Jednak nie mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński ma dla Moniki Pawłowskiej (PiS), byłej posłanki inne zadanie.
Kilka dni temu, Państwowa Komisja Wyborcza wskazała troje kandydatów, którzy mogą objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Osobami z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 7 (Chełm, Zamość i Biała Podlaska), którzy uzyskali kolejno największą liczbę głosów, ale nie dostali się do Sejmu, są: Monika Pawłowska, Beata Strzałka i Ryszard Madziar.
– Nie ma żadnego wolnego mandatu. To jest łamanie prawa – stwierdził jednak w piątek Jarosław Kaczyński.
Z kolei Pawłowska kilka tygodni temu zapewniała: – Jeżeli wszystko odbędzie się lege artis, czyli mandaty panów Kamińskiego i Wąsika wygasną, a ja otrzymam zapytanie, czy chcę go objąć, to tak, przyjmę go– mówiła dziennikarzom była działaczka SLD, Wiosny Roberta Biedronia, posłanka Lewicy, Porozumienia Jarosława Gowina, a później PiS.
Teraz okazuje się, że partia ma dla niej inne plany. Jak podaje Wirtualna Polska, w kwietniu ma ona wystartować w wyborach do sejmiku województwa lubelskiego z pierwszego miejsca listy PiS w okręgu 4., obejmującym powiaty chełmski, łęczyński, krasnostawski, świdnicki i włodawski. Portal dodaje, że decyzję w tej sprawie miał podjąć sam Jarosław Kaczyński – po sugestii m.in. Przemysława Czarnka – a zatwierdziły ją władze PiS w centrali przy Nowogrodzkiej. Przypomnijmy, że Pawłowska weszła też do władz Zarządu Wojewódzkiego PiS na Lubelszczyźnie.