Chodzi o stadion lekkoatletyczny przy al. Piłsudskiego. Jego przebudowa może kosztować ponad 37 milionów zł. Taką kwotę wstępnie zarezerwowali w czwartek radni. Teraz prezydent ma wyciągnąć rękę po pieniądze do ministra sportu
- Dokumentację już mamy - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
W czwartek na jego prośbę radni przyjęli uchwałę rozpisującą na trzy lata wydatki na przebudowę obiektu. A to pozwala starać się o pieniądze z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Taka dotacja może pokryć nawet połowę kosztów.
Lubelska inwestycja widnieje już w ministerialnym "planie wieloletnim”, ale pieniędzy to jeszcze nie gwarantuje. Do 16 marca prezydent ma czas na złożenie kolejnych dokumentów, a ostateczny wniosek ma trafić do ministerstwa do końca maja.
- Potem będziemy czekać na decyzję ministra - zapowiada prezydent.
Ostateczna decyzja spodziewana jest we wrześniu. Ratusz zapowiada, że po otrzymaniu funduszy od razu ogłosi przetarg na przebudowę stadionu. Pierwsze prace budowlane mogłyby się zacząć jeszcze w tym roku, ale na największe wydatki należy przygotować się w przyszłym roku. Na rok bieżący miasto rezerwuje 5 milionów, na przyszły 26 milionów, zaś ostatnie płatności miałyby nastąpić w roku 2017, na który miasto zapisało 6,4 miliona zł.
W wyniku przebudowy stadion lekkoatletyczny ma być dostosowany do wymogów kategorii III A pozwalającej organizować mistrzostwa Polski juniorów, młodzieżowe mistrzostwa Polski, mistrzostwa Polski seniorów i mityngi międzynarodowe.
- Chcemy mieć tu infrastrukturę służącą całemu regionowi - mówi Żuk.
Ratusz zapowiada, że na stadionie możliwe będzie rozgrywanie większości konkurencji lekkoatletycznych, w tym biegów, rzutów młotem, dyskiem, oszczepem, pchnięcia kulą, skoku w dal i wzwyż, skoków o tyczce, jak też wielobojów lekkoatletycznych.