We wtorek Prokuratura Krajowa zaprezentowała częściowy raport z audytu postępowań prowadzonych przez prokuraturę za czasów Zbigniewa Ziobry. W dokumencie znalazł się spory wątek dotyczący byłego prokuratora regionalnego w Lublinie, Jerzego Ziarkiewicza.
Liczący ponad 300 stron raport opublikowano także na stronie PK. Łącznie powołany latem zeszłego roku zespół prokuratorski składający się obecnie z 10 śledczych bada 600 postępowań. Ujawniony we wtorek pierwszy częściowy raport objął 200 z nich.
"W przypadku 163 postępowań, spośród 200 badanych przez zespół, stwierdzono szereg poważnych zastrzeżeń, które powinny skutkować odpowiedzialnością karną i dyscyplinarną" - to jeden z wniosków PK.
W ocenie ministra Adama Bodnara zebrane dane potwierdzają to, co wielokrotnie pojawiało się w różnych doniesieniach dziennikarskich i w raportach NIK, że "w latach 2016-2023 istniał taki parasol ochronny ze strony prokuratury nad różnymi śledztwami czy różnymi działaniami, które mogłyby mieć negatywny skutek dla polityków Prawa i Sprawiedliwości".
Spośród wszystkich 200 spraw, oddzielną kategorię zyskały "postępowania dotyczące Prokuratora Regionalnego w Lublinie". W sumie raport opisuje 27 zakwestionowanych postępowań dotyczących b. prokuratora regionalnego w Lublinie, Jerzego Ziarkiewicza. Obecnie jest on zawieszony przez Bodnara w czynnościach służbowych.
„Ustalenia wynikające z audytu spraw wskazują na zaistnienie nieprawidłowości w zakresie obiegu dokumentów pomiędzy Prokuraturą Regionalną w Lublinie a podległymi jednostkami organizacyjnymi, polegających w głównej mierze na długotrwałym okresie pozostawania ich w dyspozycji byłego kierownika tej jednostki. Stwierdzono bowiem szereg przypadków, gdy akta główne i podręczne niezakończonych spraw, na polecenie byłego Prokuratora Regionalnego w Lublinie były przekazywane do tej jednostki, po czym pozostawały w jego dyspozycji przez bardzo długi czas (wynoszący nawet niekiedy dwa lata), co miało nie tylko negatywny wpływ na bieg postępowań doprowadzając do ich nieuzasadnionej przewlekłości, lecz również w istotny sposób naruszało gwarancje procesowe występujących w nich stron oraz innych uczestników postępowania” – czytamy w dokumencie.
W czasach rządów PiS do podległych Ziarkiewiczowi prokuratur w Lublinie i Zamościu trafiały sprawy polityczne, często niewygodne dla Zjednoczonej Prawicy. To podlegli Ziarkiewiczowi śledczy zajmowali się przeciąganym przez lata postępowaniem dotyczące ówczesnego europosła Ryszarda Czarneckiego w sprawie tzw. kilometrówek. Ziarkiewicz kierował specjalnym zespołem śledczych, który pracował nad tematem Romana Giertycha. Do Prokuratury Regionalnej w Lublinie trafiła też sprawa Łukasza Sz., brata byłego komendanta głównego policji. Mężczyzna podejrzewany jest o udział w grupie przestępczej, która odpowiadała za tzw. karuzelę vatowską na kilkadziesiąt milionów złotych.
Jak już wcześniej wstępnie przekazywała PK, raport końcowy z prac zespołu prokuratorskiego planowany jest na luty 2025 r.