Prezydent Lublina rozlicza się z miejskiej kasy za zeszły rok. Jego sprawozdanie z dochodów i wydatków już w czerwcu rozpatrzy Rada Miasta, co gwarantuje gorący spór o to, czy dobrze zarządzał pieniędzmi.
W zeszłym roku z kasy miasta wydano ponad 2,1 miliarda zł, z czego najwięcej na oświatę, która pochłonęła co trzecią złotówkę. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wydatki miasta wyniosły 6199 zł i były większe od dochodów wynoszących 6010 zł na mieszkańca.
To, że samorząd wydał więcej niż zarobił nie jest żadnym zaskoczeniem, bo jest tak od wielu lat. Pod rządami kolejnych prezydentów w miejskiej kasie jest mniejsza lub większa dziura budżetowa. Samorządowcy zawsze tłumaczą, że miasto musi zaciągać dług, by mieć pieniądze na inwestycje, np. na budowę dróg.
Niespodzianką może być to, że ubiegłoroczna dziura budżetowa była większa niż zakładano. Zwróciła na to uwagę Regionalna Izba Obrachunkowa, która co rok sprawdza prezydenckie rozliczenie.
– Wykonanie dochodów oraz wydatków przebiegało bez większych zakłóceń – stwierdza w swojej opinii RIO, której zadaniem jest prawny nadzór nad finansami samorządów. Izba pozytywnie oceniła rozliczenie z lubelskiego Ratusza i nie stwierdziła, by miejskie finanse były zagrożone. Zauważyła za to, że dziura budżetowa była o ponad 7 mln zł większa od planowanej i ostatecznie przekroczyła 64 mln zł, co zresztą zapisane jest w prezydenckim sprawozdaniu.
– Różnica wynikała przede wszystkim ze zwiększonych wydatków na oświatę – tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Podkreśla, że rząd daje samorządom o wiele mniej pieniędzy na szkoły, niż powinien, więc brakujące pieniądze musiało wyłożyć miasto. Wskutek przesunięć w miejskiej kasie dziura budżetowa urosła ponad plan, a dodatkową wyrwę „zasypano” pieniędzmi z kredytów i pożyczek. – Co roku wydatki na oświatę rosną, staje się to coraz większym problemem nie tylko dla Lublina, ale dla wszystkich samorządów.
Ubiegłoroczny plan dochodów udało się zrealizować w 95,89 proc., zaś plan wydatków w 96,33 proc. Zadłużenie Lublina wyniosło na koniec zeszłego roku prawie 1,33 miliarda zł, co stanowi 64,99 proc. ogólnej kwoty dochodów, które wpłynęły do kasy miasta w ubiegłym roku.
>>>