Tegoroczne pielgrzymki na Jasną Górę, które wyruszają z Lubelskiego, zgromadzą w sumie 5 tys. pątników. Grupy mają do pokonania ponad 300 km. Rekolekcjom w drodze przyświecają słowa "Przez Maryję poznajmy Chrystusa”.
Z archidiecezji lubelskiej wybiera się ponad 3,5 tys. pątników, podzielonych na trzy kolumny. Dziś wychodzi grupa pielgrzymów z Chełma. Poprowadzi ją ks. Piotr Drozd z parafii NNMP. Do wczoraj, do godz. 14 chęć udziału w pielgrzymce zgłosiło 350 osób. Zapisy trwały jeszcze po południu. Część osób może dołączyć do grupy rano.
- Z Lublina wyruszamy w sobotę z placu Katedralnego. O godz. 8.30 jest msza św. i około godz. 10 wychodzimy - mówi ks. J. Dziduch. - Ciągle jeszcze można zapisywać się w specjalnym punkcie przy archikatedrze lubelskiej.
Do wczoraj na listach było 3 tys. pątników. Pierwszy raz z pielgrzymką pójdzie Anna Szczygielska, studentka KUL. - Idę z grupą znajomych. Mam ważną własną intencję. Sadzę, że to świetny sposób na spędzenie czasu w wakacje. O kondycję się nie boję , bo wcześniej często chodziłam po górach - mówi.
To także pierwsza pielgrzymka Agnieszki Malczewskiej, studentki handlu zagranicznego z Nałęczowa. - Idę w intencjach osobistych. Chciałabym też poznać nowych ludzi.
Wanda Maciejka, choć sama nie idzie, jednak po raz piętnasty pożegna pielgrzymkę. - Zawsze odprowadzam pielgrzymów do granic miasta. To piękne przeżycie - przyznaje.
Etapy marszu są rozważnie rozłożone, z przerwą na posiłki i modlitwę.
- Noclegi załatwiane są w trakcie drogi. Służba kwatermistrzowska zbiera informacje wśród gospodarzy, którzy chcą przyjąć pielgrzymów. Najtrudniej z noclegami jest przed Częstochową, we Włoszczowej i Koniecpolu - mówi Wojciech Kuzioła, kwatermistrz pielgrzymki.
Nad bezpieczeństwem i zdrowiem 18 grup czuwać będzie 9 lekarzy. W każdej grupie będzie też pielęgniarka. - To będzie moja piąta pielgrzymka. Trzeba pamiętać o wygodnych butach, płaszczu przeciwdeszczowym, naczyniu na posiłki. Jeśli pojawią się pęcherze na nogach, trzeba je przekłuć, posmarować spirytusem salicylowym, założyć nowe skarpetki, wygodne buty i po prostu iść dalej - radzi Natalia Kowalczyk z lubelskiego sekretariatu pielgrzymki.
Każdy uczestnik pielgrzymki jest ubezpieczony od nieszczęśliwych wypadków. Wpisowe wynosi 80 zł od osoby. Na zwolnienie z opłat mogą liczyć osoby bezrobotne.
6 sierpnia chełmska pielgrzymka połączy się w Annopolu z pierwszą i drugą kolumną lubelską. 9 sierpnia wszystkie kolumny spotkają się w Bielinach i dalej razem pójdą do Częstochowy. Pielgrzymi będą mieli do pokonania 300 km.
Oprócz chełmskiej także dziś wyruszy 600-osobowa grupa z Białej Podlaskiej. Z kolei XX Zamojsko-Lubaczowska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyjdzie z Zamościa jutro. Do wczoraj udział w niej zgłosiło 2 tys. pątników. Pierwszy etap - do Zwierzyńca, liczy 25 km. Na trasie dołączą do nich pielgrzymi z Tomaszowa Lubelskiego i Lubaczowa.
Czego można życzyć wyruszającym w trasę pątnikom? - Dobrej pogody i zdrowych nóg, ale przede wszystkim owoców duchowych - odpowiada ks. Tadeusz Bastrzyk, kierownik pielgrzymki.
Dlaczego idę
• Każdy może wybrać się na pielgrzymkę?
- Tak. Wystarczy chęć pielgrzymowania i dobre intencje. Do tej pory zapisało się ponad 3 tys. osób. 3 sierpnia wyruszy 16 grup z Lublina. Zapisywać można się praktycznie do ostatniej chwili, nawet w czasie drogi. Czynny jest punkt przy wejściu do archikatedry lubelskiej w godz. od 9.30 do 17. Wpisowe wynosi 80 zł, ale około 30 proc. pielgrzymów, którzy już się zgłosili, jest zwolnionych częściowo lub całkowicie
z opłat. To dzięki funduszowi księdza arcybiskupa Józefa Życińskiego dla osób bezrobotnych i ubogich.
• Ty też idziesz do Częstochowy. Na ilu pielgrzymkach już byłaś? Czy to twój sposób na wakacje?
- Mam za sobą dziesięć. Najpierw w szkole podstawowej chodziłam z rodzicami. Później sama lub z przyjaciółmi. To wspaniałe przeżycie i nie wyobrażam sobie wakacji bez pielgrzymki do Częstochowy. Wyprawa do Maryi daje siłę na cały następny rok. W tym roku także wyruszam i będę pracować w sekretariacie pielgrzymki.
• Jakich wskazówek udzieliłabyś mniej odpornym fizycznie pielgrzymom?
- Przede wszystkim nie należy się obawiać niczego, bo każdy może liczyć na pomoc innych. Czuwa zespół medyczny - lekarze i pielęgniarki. Dlatego zarówno młodzi jak i starsi mają zapewnioną opiekę. Mogą zdarzyć się oczywiście różne niespodzianki, np. szczypawki na strychu, gdzie kiedyś nocowałam. To jest jednak przygoda, którą wspominam z uśmiechem.
Pytała Beata Błaszczuk
Sylwetka
Po raz kolejny wyruszy na czele lubelskiej XXIV Pieszej Pielgrzymki na Jasna Górę.
Urodził się 24 marca 1949 r. w Dereźni koło Biłgoraja. Święcenia kapłańskie przyjął w 1976 r. w Lublinie. W 1982 roku trafił do pierwszej parafii w Kraczewicach-Poniatowej, rok później przeszedł do parafii św. Agnieszki w Lublinie. Następnie pracował w parafii w Wólce Lubelskiej, gdzie budował kościół. Od 1998 r. jest proboszczem parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie, gdzie także buduje kościół.
Pierwszy raz na pielgrzymkę poszedł przed dwudziestu laty. Rok później był szefem służb porządkowych na kolejnej pielgrzymce. Od 1985 r. "etatowo” pełni funkcję kierownika pielgrzymek na Jasna Górę.
Jak mówi, potrzeba wędrówki do Maryi jest ludziom bardzo potrzebna, szczególnie w dzisiejszych, trudnych czasach. - Jest to czas na przemyślenia, refleksje, zastanowienie się nad życiowymi problemami. Bardzo cenny jest także kontakt z ludźmi, poczucie wspólnoty - mówi ks. J. Dziduch. - Obecnie bardzo licznie pielgrzymuje młodzież. Młodzi ludzie są w trudnej sytuacji, kończą szkoły i nie mają pracy. Wędrówka do Maryi dodaje im siły i wiary w przyszłość.
Ks. Dziduch w wolnych chwilach lubi podróżować po Polsce. Ostatnio był w Pile, Wałczu i Łodzi. Raz w miesiącu odwiedza też rodzinę w Dereźni. (bea)
Fot. Jacek Mirosław