Właścicielka firmy księgowej z Lublina oszukiwała swoich klientów – przekonuje Krzysztof Rutkowski. Jak szacuje, kobieta mogła wyłudzić nawet 100 mln zł.
Były detektyw zwołał w poniedziałek w Lublinie specjalną konferencję w tej sprawie. Przekonywał, że księgowa wyłudzała pieniądze od swoich klientów, budując rodzaj piramidy finansowej.
– Kwota, którą tutaj mamy może być szacowana na ok. 100 mln zł – mówi Krzysztof Rutkowski. – Osoby pokrzywdzone straciły ok. 50 tys., nawet 140 tys. Zgłaszają się do mnie ludzie i informują o takich zdarzeniach.
Kobieta prowadziła firmę zajmującą się m.in. księgowością i szkoleniami. – Były organizowane szkolenia, a potem ich uczestnicy byli zachęcani do tzw. inwestycji – dodaje Rutkowski.
Jej klienci mieli zarabiać nawet 3 proc. w skali miesiąca. Przez pewien czas dostawali swoje pieniądze. Nie wszyscy jednak odzyskali wpłacony kapitał.
– Osoby i firmy pokrzywdzone mogą liczyć z się z tym, że zainwestowane pieniądze mogą być pieniędzmi straconymi – ocenia Rutkowski.
Były detektyw nie zdradził, w jaki sposób oszacował skalę strat na 100 mln zł. Pokrzywdzeni w sprawie nie składali do tej pory oficjalnych zawiadomień na policji. Lubelska prokuratura nie prowadzi również żadnego postępowania w sprawie lub przeciwko oskarżanej przez Rutkowskiego księgowej.
Jak ustaliliśmy, kobieta przed laty pojawiała się w kilku śledztwach gospodarczych, jako podejrzana lub pokrzywdzona. Niemal wszystkie postępowania zostały umorzone. Tylko śledztwo sprzed 10 lat, w którym była pokrzywdzoną, zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.