Czy nie jest pan może z Ukrainy? A może zna pan Ukraińców mieszkających w okolicy? – takie pytania zadają świadkowie Jehowy pukający do mieszkań. Na Czechowie jest nawet grupa osób należąca do zboru, która posługuje się językiem ukraińskim.
– Wiemy, że wiele osób posługujących się językiem ukraińskim czy rosyjskim przybyło do naszego kraju. W związku z tym chcemy dotrzeć także do tych osób – tłumaczy Arkadiusz Sobiesiak ze zboru świadków Jehowy. – Wiele osób bardzo pozytywnie reaguje na propozycję rozmowy na temat nadziei płynącej z Biblii – podkreśla.
W weekend świadkowie Jehowy uczestniczyli w kolejnym zgromadzeniu. Miało miejsce w sali zgromadzeń przy ul. Kmieca w Lublinie.
– Nasze zgromadzenia rozpoczynają się w listopadzie, a kończą w kwietniu - maju. Są co weekend – dodaje Sobiesiak. – Przyjeżdżają na nie osoby z całego regionu. Stałym punktem takich zgromadzeń jest chrzest, który przyjmuje zwykle kilka osób. Raz w roku odbywa się zgromadzenie regionalne.
W ubiegłym roku ok. 10 tys. świadków Jehowy spotkało się na Arenie Lublin. Wtedy chrzest przyjmuje ok. 80-100 nowych członków.