Wystarczy potknięcie i trochę pecha, upadek na drzwi. Szyby w drzwiach większości lubelskich bloków tworzą odłamki ostre jak nóż. I jak nóż groźne. W najlepszym wypadku kończy się na skaleczeniach. Ale była też tragedia.
Jakimi szybami można szklić budynki? - Nie ma żadnych ograniczeń. Może to być każde szkło dopuszczone do stosowania w budynkach mieszkalnych - mówi Stanisław Bicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Wszystko zależy od dobrej woli administracji. - Ale trzeba pamiętać, że zarządca budynku odpowiada za jego stan techniczny - dodaje Bicz.
Jedyne, co nakazuje prawo, to zabezpieczenie okien sięgających podłogi. Tak, aby pechowiec, który upadnie na okno, nie wypadł na zewnątrz budynku.
Niektórzy administratorzy jednak wolą nie ryzykować. Bezpieczne, hartowane szyby mają w drzwiach bloki Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W przypadku silnego uderzenia rozpryskują się w drobny mak. - Takie szyby są droższe od zwykłych. Ale na bezpieczeństwie nie oszczędzaliśmy i nie zamierzamy oszczędzać - mówi Jan Gąbka, prezes LSM. Wcześniej w drzwiach były tam szyby zbrojone drutem. Także one nie tworzą groźnych szabli. Ich cena zbliżona jest do szyb hartowanych. - Ale są mało estetyczne.
A właśnie taka mało estetyczna szyba ocaliła życie niefrasobliwego uczestnika sylwestrowej libacji.
- Rano, 1 stycznia, szłam do kościoła i widziałam w szybie drzwi jednego z bloków dziurę okoloną bryzgami krwi. Sąsiadki mi mówiły, że to pijani młodzi ludzie, w czasie szamotaniny pchnęli jeden drugiego. Poszkodowany wybił głową otwór w tafli. Gdyby nie siatka z drutów zatopionych w szkle, pewnie by doszło do tragedii - opowiada pani Krystyna, która mieszka w bloku na Kalinowszczyźnie.