Działacze Samoobrony obrzucają się oskarżeniami
Piotr Podgórski jest społecznym współpracownikiem biura klubu parlamentarnego Samoobrony w Warszawie. Ma bogatą przeszłość. W Lublinie pracował jako asystent Konrada Rękasa, byłego przewodniczącego lubelskiego sejmiku i działacza Samoobrony (Rękas też zeznaje przeciw Lepperowi w seks aferze). Podgórski ma na koncie warunkowe umorzenie sprawy o groźby karalne. W 2004 r. został oskarżony o gwałt na byłej konkubinie. Sąd oczyścił go z zarzutów. Dziś Podgórski ma zeznawać w Łodzi w sprawie niemoralnej propozycji, którą Lepper miał złożyć jego żonie.
Podgórski obraca sprawę w żart. - Nie próbowałem ustalać zeznań, tylko żartobliwie, przy ludziach, zapytałem Maksymiuka: "Janusz, dostałem wezwanie do prokuratury i co dalej?” Jestem z kierownictwem Samoobrony w konflikcie.
Jak wynika z informacji na stronie internetowej Sejmu, Podgórski jest społecznym współpracownikiem biura klubu Samoobrony. - W tym charakterze pracuję od 2005 roku, zacząłem jeszcze przed uniewinniającym wyrokiem sądu. Nikomu nie przeszkadzało, że mam sprawę - mówi Podgórski. Pytany o to Lepper odpowiada: -
Lepper zaatakował wczoraj również Agnieszkę Kowal, byłą szefową lubelskiej młodzieżówki Samoobrony. Według prasy Kowal potwierdziła prokuratorom, że Lepper i Łyżwiński molestowali działaczki. - Pięć lat temu cieszyła się, że ktoś żartuje, a teraz opowiada o molestowaniu - mówił wicepremier.