Z pomocy Domu Samotnego Rodzica i Ofiar Przemocy w Kijanach korzysta teraz 9 osób. Po zakończeniu modernizacji budynku, opiekę i wsparcie znajdą tu kolejne rodziny.
Matka trójki dzieci, po trzech latach rozłąki, będzie mieć nareszcie pociechy przy sobie. – Mąż jest alkoholikiem. Po pijanemu bił mnie. Żebro miałam złamane, a sińców nie zliczę – mówi kobieta. – Dzieci na wszystko patrzyły. Teściowa zabrała mi dzieciaki. Ukradkiem widywałam je po szkole. Nieraz siedzieliśmy w zbożu, w oborze. Żeby tylko nikt nas nie widział i żeby być razem. Jeden syn przez rok był w pogotowiu opiekuńczym, szykowali go do adopcji. Tutaj mamy spokój. Mąż nas nie nachodzi.
Kobieta przebywa w ośrodku od czterech miesięcy. Ale już wiele zawdzięcza pracownikom Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Łęcznej. – To oni zaproponowali mi dach nad głową, załatwili zasiłki na dzieci. Sama guzik bym miała – dodaje ze łzami w oczach.
Z opieki i wsparcia domu w Kijanach korzysta obecnie 9 osób. – Dla każdej z nich ustala się indywidualny plan radzenia sobie z problemami – mówi Joanna Dejko, dyrektor łęczyńskiego PCPR. – Bierzemy pod uwagę wiek, możliwości pensjonariusza, jego sytuację rodzinną, wykształcenie, posiadane kwalifikacje i przebieg procesu adaptacji. Współpracujemy z policją, prokuraturą, sądem, placówkami pomocy społecznej, służbą zdrowia, organizacjami społecznymi działającymi na rzecz osób potrzebujących pomocy.
Od kilku tygodni w budynku trwa wymiana okien i drzwi, ocieplanie, malowanie elewacji, remont pomieszczeń, tarasów i balkonów. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie może podnieść standard obiektu dzięki dotacji z kontraktu dla województwa lubelskiego. Remont ma potrwać do 20 grudnia. Po modernizacji ośrodek będzie mógł przyjąć nawet 10 rodzin, które potrzebują pomocy prawnej, psychologicznej i socjalnej. W odnowionym budynku ma funkcjonować ośrodek interwencji kryzysowej. Z porad specjalistów skorzystają wszyscy mieszkańcy powiatu. Na przygotowanie lokalu i jego wyposażenie PCPR uzyskał od wojewody 20 tysięcy zł