

Malowidła pochodzą najprawdopodobniej z przełomu XVII i XVIII w. Przed laty zdobiły zakonną kaplicę. Mają być ozdobą nowego hotelu i restauracji.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Malowidła odsłonięto podczas badań konserwatorskich w kamienicy przy Rynku 9. Znajdują się w kilku pomieszczeniach, zarówno we frontowym gmachu, jak i w oficynie.
– To kilka warstw polichromii, powstałych w różnych okresach czasu – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Część z nich jest z kartuszem z głową aniołka, rogami obfitości i temu podobną bogatą ornamentyką – można wstępnie datować na koniec XVII, początek XVIII wieku.
W latach 1699–1721 kamienica była zajmowana przez ojców augustianów. Specjaliści nie wykluczają więc, że cześć z odsłoniętych malowideł mogła zdobić zakonną kaplicę.
– Niewykluczone, że w trakcie kolejnych badań, odsłonięte zostaną inne fragmenty polichromii, drewniane polichromowane stropy, a nawet relikty gotyckiej murowanej zabudowy – dodaje Kopciowski.
Pierwsze wzmianki o budynku u zbiegu Rynku i ul. Złotej pochodzą z 1521 roku. Po wielkim pożarze w 1575 roku gmach został odbudowany. Przed drugą wojną światową kamienica należała do Ludwika Księżackiego, który udostępniał pomieszkania na spotkania literatów. W latach 50. ubiegłego wieku budynek został wyremontowany. Nie prowadzono tam jednak dokładnych badań konserwatorskich.
Obecne badania to efekt starań głównego właściciela budynku. Prywatna spółka chce w kamienicy Pod Lwami, gdzie teraz na parterze działa żydowska restauracja, uruchomić hotel i restaurację. Koncepcja adaptacji gmachu musi dostać zielone światło od służb ochrony zabytków. Do tego zaś niezbędne były badania konserwatorskie. Teraz właściciel kamienicy będzie musiał zmodyfikować swój projekt.
– W pomieszczeniach zdobionych polichromiami nie będzie można wstawić ścian działowych – wyjaśnia Kopciowski. – Polichromie po pełnym przebadaniu powinny być poddane pracom konserwatorskim, a następnie wyeksponowane. Myślę, że może to jedynie zwiększyć wartość kamienicy.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy przy Rynku 9 rozpocznie się przebudowa. Kwestie dotyczące własności budynku wymagają jeszcze rozstrzygnięcia przed sądem.
Odkrycie w kamienicy Pod Lwami to nie jedyne tego typu znalezisko na Starym Mieście. Cenne polichromie znajdowano już przy Rynku 7 i 8. W pobliskich budynkach konserwatorzy odkrywali również drewniane stropy i elementy kamienne rodem ze średniowiecza. Odsłonięte przy Rynku 9 malowidła to również nie pierwsze takie odkrycie w tym budynku. W 1995 roku odnaleziono tam kamienne, wczesnorenesansowe elementy architektoniczne.