„Policjant” i „prokurator” kazali starszej kobiecie wyrzucić przez okno wszystkie oszczędności. To już kolejny w Lublinie przypadek, kiedy oszuści używają takiej metody.
Tym razem ofiarą oszustów padła 77-latka. W piątek zadzwonili do niej nieznajomi podający się za policjanta i prokuratora. Policjanta.
- Rozmówcy oświadczyli, że biorą udział w zatrzymaniu groźnych przestępców. W związku z tym poprosili kobietę o pomoc. W tym celu miała przekazać im swoje oszczędności, które miały być wykorzystane przy zatrzymaniu i zwrócone w ciągu 48 godzin. Kobieta została poproszona o wyrzucenie gotówki z okna swojego mieszkania na 3 piętrze – opisuje sytuację Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Kobieta posłusznie wykonała polecenie. Przez okno wyrzuciła ponad 23 tysięcy złotych, które lada moment zniknęły.
To nie pierwszy taki przypadek w Lublinie. W lipcu przynajmniej kilka razy oszuści posłużyli się takim sposobem.
Oszuści wybierają na swój cel osoby starsze. Tak jak wcześniej było to w przypadku 89- i 82-latki z Lublina. Oszukano je tego samego dnia. Pierwsza przez balkon wyrzuciła 27 tys. zł a druga 23 tys. złotych.
Kilka dni później oszukano 88-latkę, z lubelskiej dzielnicy Bronowice. Staruszka straciła 65 tys. zł.
Policja cały czas apeluje: - Sprawcy podają się za policjantów, członków rodziny, za przedstawicieli różnych instytucji oraz osoby pełniące funkcję publiczną. Nie podejmujmy pochopnie decyzji o przekazywaniu pieniędzy osobom obcym. Tylko zdrowy rozsądek w takich sytuacjach uchroni nas od utraty oszczędności swojego życia.