Brakuje jeszcze balustrad, mebli i wyposażenia, ale już wkrótce Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin” zacznie działać.
– Na górnych piętrach wstał parkiet, niesprzątnięte podłogi itp. Sala muzyczna – nie ma takich słów w słowniku, aby to opisać. Obiekt jest podobno oddany do użytku, ale tam nie ma co użytkować. Skoro na czterokondygnacyjny budynek są dwa biurka i cztery krzesła, to coś jest nie halo – oburza się nasz Czytelnik.
Trwa właśnie kupowanie mebli i sprzętu. Magistrat zapewnia, że w międzyczasie dba już o to, żeby budynek nie odstraszał wyglądem. – Podpisaliśmy umowy na wywóz nieczystości oraz zamontowaliśmy monitoring. Trwają również prace nad formułowaniem programu i oferty kulturalnej dla mieszkańców dzielnicy – tłumaczy Karol Kieliszek. – Jeśli zaś chodzi o parkiet, usterki zostaną usunięte przez wykonawcę – dodaje.