Coraz trudniej jest działać miejskim żłobkom, gdzie lista obecności opiekunów skraca się wskutek podejrzeń o zakażenie koronawirusem. Placówkę przy ul. Herberta trzeba było zamknąć. Przy ul. Zelwerowicza w opiece nad dziećmi pomagają panie pokojowe.
Brak kadry doprowadził do tego, że dzieci są łączone w grupy pomimo sytuacji epidemiologicznej – alarmuje jedna z osób z samorządowego Żłobka nr 9, który działa przy ul. Zelwerowicza. Działa, ale z trudem. Według naszego informatora brakuje tu osób do opieki nad dziećmi. – Z 30 opiekunek do pracy przychodzi 12. Dziury w kadrze są łatane przez pokojowe oraz konserwatorów. Liczba dzieci przewyższa dopuszczaną na jednego opiekuna.
Ratusz, który nadzoruje pracę miejskich żłobków, twierdzi tymczasem, że stan wykwalifikowanej kadry nadal mieści się w przepisach.
– W Żłobku nr 9 przy ul. Zelwerowicza, tak jak w pozostałych wchodzących w skład Miejskiego Zespołu Żłobków, dzieci mają zapewnioną opiekę zgodnie z obowiązującymi przepisami – stwierdza Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Opiekę nad 113 dziećmi aktualnie sprawuje 15 w pełni wykwalifikowanych opiekunek, stąd zachowany jest ustawowy wymóg mówiący, że pod opieką jednego w pełni wykwalifikowanego opiekuna może pozostawać maksymalnie 8 dzieci w wieku od jednego roku do lat trzech. Natomiast do pomocy nad dziećmi są włączani inni pracownicy, panie pokojowe, co miało miejsce również przed epidemią.
Personel placówki boi się wirusa SARS-CoV-2. – Opiekunki mają wykonywane testy, o czym ani pracownicy, ani rodzice nie są informowani – skarży się nasz informator. Twierdzi też, że w podobnym położeniu jest nie tylko placówka przy Zelwerowicza. – Nie jest to odosobniony przypadek. Podobne sytuacje mają miejsce także w innych żłobkach miejskich.
– Dyrektor nie ma obowiązku informowania rodziców o badaniach czy testach lekarskich, które przechodzą jego pracownicy, w tym również w kierunku obecności wirusa SARS-Cov-2. Wręcz przeciwnie, stan zdrowia pracownika jest tzw. daną wrażliwą i podlega ochronie faktycznej i prawnej – zastrzega Głazik. – Jednakże każdorazowo po otrzymaniu przez pracodawcę informacji o zakażeniu lub podejrzeniu zakażenia w żłobku wdrażana jest procedura mająca na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa.
Wczoraj do Miejskiego Zespołu żłobków uczęszczało 537 dzieci, pracowało 119 opiekunek i 88 innych osób, a 5 osób przebywało na kwarantannie. Według informacji przekazanych przez Urząd Miasta zajęcia zawieszone były w miejskim Żłobku nr 6 przy ul. Herberta oraz niepublicznych placówkach „Ziarenko” i „Kot Filemon”.