Poseł Borysiuk chce mnie zniszczyć - oskarża partyjnego kolegę Alina Gut z Samoobrony. W jaki sposób? To on miał powiedzieć dziennikarzom, że Gut w latach 50. siedziała w więzieniu za udział w gangu "Białej Hanki”.
Pod koniec lat 50. ubiegłego wieku wyczyny "Białej Hanki” i jej szajki pasjonowały mieszkańców Lublina. Ówczesny "Kurier Lubelski” opisał je w serii artykułów pod wymownym tytułem "Wirusy”. Dość szybko milicjanci zatrzasnęli kajdanki na rękach młodych przestępców. W 1958 roku poszli do więzienia. Alina Suska na rok. Minęły lata. Sprawa uległa zatarciu. Ale, według "Trybuny”, Suska i Gut, to ta sama osoba. Ma je łączyć imię, nazwisko panieńskie i data urodzenia (1938).
- To wierutne bzdury! Napisanie sprostowania nic nie da, co najwyżej ukaże się małym drukiem na ostatniej stronie. Założę sprawę karną autorowi tekstu. Już rozmawiałam o tym z adwokatem - zapowiada Alina Gut.
Tymczasem Alina Gut oskarża. - Poseł Bolesław Borysiuk chce mnie zniszczyć. To on dostarczył te informacje dziennikarzom - twierdzi. Nie mówi, jakie ma dowody, ale zapowiada: Pójdę na skargę do Andrzeja Leppera.
Co na to Borysiuk? - Tylko się uśmiechnę, bo nie ma sensu zatrzymywać się przy takich oskarżeniach. Życzę pani Gut szczęścia w rozmowie z wicepremierem Lepperem - ucina.
W lubelskiej Samoobronie już od dawna trwa walka o władzę. Gut zdobyła w ubiegłorocznych wyborach do parlamentu więcej głosów od lidera listy Borysiuka, choć startowała z czwartego miejsca. Teraz Borysiuk chce być przewodniczącym lubelskich struktur partii. Konkuruje z nim Zofia Grabczan, a za jej zwolenniczkę uchodzi właśnie Alina Gut.