Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ekipa serialu \"Wszystko przed nami\" w Lublinie (Archiwum)
17 milionów złotych przyniosły Telewizji Polskiej wpływy z reklam przy nadawanym w TVP1 serialu "Wszystko przed nami”, którego akcja jest osadzona w Lublinie.
Takie są szacunki branżowego portalu Wirtualnemedia.pl, który policzył wpływy z 50 odcinków, opierając się na oficjalnym cenniku reklamowym TVP nie uwzględniając rabatów, które mogły zostać udzielone przez telewizję zleceniodawcom.
Serial nie cieszy się zbyt dużą popularnością, jeden odcinek średnio skupia 1,5 miliona widzów. Rekordowy, emitowany 23 października obejrzało blisko 1,8 miliona widzów.
Gdy TVP1 nadawała serial od poniedziałku do czwartku o godz. 18.20 dawał jej on czwarte miejsce pod względem oglądalności wśród emitowanych o tej samej porze programów. Liderem był Polsat z serialem "Pierwsza miłość”, drugie miejsce zajmował TVN z "Ukrytą prawdą”, a lepiej od serialu "Wszystko przed nami” oglądała się nawet końcówka nadawanej w TVP2 "Panoramy” oraz następujący po niej "Sport telegram” i prognoza pogody.
Serial nie cieszy się zbyt dużą popularnością, jeden odcinek średnio skupia 1,5 miliona widzów. Rekordowy, emitowany 23 października obejrzało blisko 1,8 miliona widzów.
Gdy TVP1 nadawała serial od poniedziałku do czwartku o godz. 18.20 dawał jej on czwarte miejsce pod względem oglądalności wśród emitowanych o tej samej porze programów. Liderem był Polsat z serialem "Pierwsza miłość”, drugie miejsce zajmował TVN z "Ukrytą prawdą”, a lepiej od serialu "Wszystko przed nami” oglądała się nawet końcówka nadawanej w TVP2 "Panoramy” oraz następujący po niej "Sport telegram” i prognoza pogody.
