Letni wypoczynek pod opieką ludzi bez wyroków czyli nowy pomysł MEN
Do tej pory kurator mógł jedynie prosić organizatorów kolonii o takie zaświadczenie. Nie było to jednak warunkiem przyjęcia do pracy. Teraz będzie. To oznacza, że skazani nie będą mogli nigdy zostać kolonijnymi wychowawcami. - Przepisy wejdą w życie jeszcze w te wakacje, bo zmianami w prawie rząd ma zająć się już w marcu - zapowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej.
- To bardzo dobry pomysł. Organizator wypoczynku będzie miał pewność, że bezpieczeństwo dzieci i młodzieży powierza odpowiedniej osobie - uważa Jolanta Kasprzak, rzecznik lubelskiego kuratorium oświaty. Jej zdaniem, to rozwiązanie pozwoli uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.
- W większości opiekunami są nauczyciele lub studenci pedagogiki. Ale praktycznie każdy może skończyć kurs wychowawcy kolonijnego i starać się o taką pracę. I wtedy może dojść do tragedii. Dlatego lepiej dmuchać na zimne - przekonuje Kasprzak.
Żeby zostać wychowawcą kolonijnym wystarczyło przedstawić świadectwo maturalne.
Z kolei biura organizujące letni lub zimowy wypoczynek dla dzieci i młodzieży są oburzone. - To nam utrudni prace i wprowadzi wielkie zamieszanie. A poza tym, kto zapłaci za te zaświadczenia? - oburza się Roma Przyłuska, dyrektor Biura Turystyki GALA-Travel w Lublinie. Zapewnia równocześnie, że biura zatrudniają sprawdzonych wychowawców z referencjami. Najczęściej są to pracownicy szkoły, rzadziej studenci z przygotowaniem pedagogicznym.
- U nas nie ma osób przypadkowych. Sprawdzamy dokładnie każdego wychowawcę. Bo to my ponosimy odpowiedzialność za dzieci - dodaje Przyłuska. Jej zdaniem, całą winę za zaistniałą sytuację ponoszą organizatorzy nielegalnych koloni. - Robią nam negatywną opinię, a my później za to płacimy. Nigdy nie stało się nic złego na koloniach organizowanych legalnie - mówi Przyłuska.