Ponad 160 studentów wyrzuconych z białoruskich uczelni z powodów politycznych przyjechało wczoraj wieczorem do Lublina. Dziś będą zwiedzać nasze miasto. Spotkają się też z władzami lubelskich uczelni, gdzie być może od października część z nich zacznie naukę.
Wszyscy są uczestnikami specjalnego programu stypendialnego, który przygotował dla młodych białoruskich opozycjonistów polski rząd. Na początku lipca relegowani z tamtejszych uczelni studenci zaczęli w Warszawie wakacyjne kursy przygotowujące
do podjęcia studiów w naszym kraju. Naukę na uczelniach, które zdecydowały się na ich przyjęcie, zaczną jesienią. Teraz jeżdżą po Polsce i poznają poszczególne uczelnie. Dziś pora
na Lublin.
– W spotkaniu uczestniczyć będzie prorektor UMCS prof. Tadeusz Borowiecki oraz dziekani i prodziekani wydziałów naszego uniwersytetu – informuje Elżbieta Mulawa-Pachoł, rzecznik UMCS. – Przedstawią naszym gościom krótko historię i dorobek naukowy UMCS oraz kierunki studiów i specjalności, warunki studiowania
na naszej uczelni.
Studia dla Białorusinów będą bezpłatne. Uczelnie zapewnią im miejsca w akademikach. Studenci otrzymają miesięczne stypendium w wysokości 1240 zł. Dostaną też jednorazowy zasiłek w wysokości 400 zł.
Pod koniec września stypendyści zostaną przydzieleni do poszczególnych uczelni, gdzie 1 października rozpoczną studia. W Lublinie (na UMCS i KUL) czeka na nich ponad 60 miejsc.