20-letni Przemysław C. zamknięty w bagażniku z telefonu komórkowego zawiadomił policję. Stwierdził, że jest uprowadzony. Zgłoszenie o porwaniu policja otrzymała wczoraj kilka minut po północy. Zaczęła się akcja. – Mężczyzna wskazał rejon miasta, w który może kierować się samochód. Przez cały czas dyżurny policjant utrzymywał kontakt telefoniczny z porwanym – opowiada Agnieszka Pawlak z lubelskiej policji.
Żona i znajomi postanowili zawieźć awanturnika
do szpitala. W obawie o swoje zdrowie i bezpieczeństwo wepchnęli mężczyznę do bagażnika.
– Przemysław C. potwierdził na policji wersję, przedstawioną przez żonę i znajomych. Nie utrzymuje już, że został porwany – mówi Pawlak. – Dlatego nie będziemy w tej sprawie prowadzić żadnego postępowania.