Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Julian B. miał już dwa wyroki za znęcanie się nad swoją partnerką. (sxc.hu)
Życie Magdalenie W. uratowało szybkie przewiezienie do szpitala. Nożem zaatakował ją Julian B. We wtorek mężczyzna został skazany za usiłowanie zabójstwa na dziewięć lat więzienia.
Kobieta ze swoim konkubentem mieszkała przy ul. Żelaznej w Lublinie. Mieli kilkoro dzieci. Julian B. znęcał się nad rodziną. Po pijanemu wszczynał awantury, bił domowników, kobietę dusił za szyję, oblał ją gorącą cieczą, wyzywał, niszczył domowe sprzęty.
Julian B. miał już dwa wyroki za znęcanie się nad swoją partnerką. Ostatnio prokuratura nakazała mu opuszczenie wspólnego mieszkania i szykowała kolejny akt oskarżenia.
Ale 18 marca 2012 roku awanturnik znowu pojawił się w mieszkaniu konkubiny. Zaatakował ją nożem gdy usłyszał, że dostała SMS-a. Potem tłumaczył, że był bardzo o nią zazdrosny. Dwa dni po zaatakowaniu kobiety sam zgłosił się na komisariat.
Wyrok nie jest prawomocny.
Julian B. miał już dwa wyroki za znęcanie się nad swoją partnerką. Ostatnio prokuratura nakazała mu opuszczenie wspólnego mieszkania i szykowała kolejny akt oskarżenia.
Ale 18 marca 2012 roku awanturnik znowu pojawił się w mieszkaniu konkubiny. Zaatakował ją nożem gdy usłyszał, że dostała SMS-a. Potem tłumaczył, że był bardzo o nią zazdrosny. Dwa dni po zaatakowaniu kobiety sam zgłosił się na komisariat.
Wyrok nie jest prawomocny.
