Jeden z lokatorów budynku przy ul. Zamojskiej 43 w Lublinie narzeka na częste awarie. Ale administracja uspokaja: to tylko chwilowe usterki.
– Ludzie wykupują tutaj mieszkania na własność i remontują, stąd te śmieci – tłumaczy nasz Czytelnik. – Pozostali, czyli ok. 7 rodzin, ma nakaz eksmisji. Ja i moja rodzina mamy eksmisję od lipca ub. roku, a o mieszkanie staramy się od pięciu lat. Ale nie jest łatwo.
Mężczyzna narzeka na częste awarie. – Wody nie ma od rana do godziny 18, studzienki na podwórzu wylewają. Drzwi wejściowe są w takim stanie, że same niedługo wypadną z framug – narzeka nasz Czytelnik.
Zarządca budynku uspokaja jednak, że ostatnie niedogodności to przypadek. – Mieliśmy awarie wody, ale robiliśmy wszystko, żeby ją usunąć – tłumaczy Elżbieta Piątkowska, prokurent firmy ADM Śródmieście, która zarządza budynkiem. – Zakręcaliśmy wodę tam, gdzie dochodziło do usterek. To stary budynek, rury pękają pod wpływem mrozu. Żeby je naprawić, trzeba było rozkopywać podwórko, bo w tak starych budynkach nie ma dokładnej dokumentacji instalacji.
Podkreśla, że wielu lokatorów nie płaci czynszu. Dlatego brakuje pieniędzy na utrzymanie budynku w należytym stanie. – Wspólnota mieszkaniowa będzie się teraz zastanawiała, skąd wziąć środki na naprawy – dodaje Piątkowska.
Jakie rozwiązania wchodzą w grę? – Być może do napraw i remontów będą musieli dołożyć się właściciele, ale może będą też szukać zewnętrznych źródeł finansowania – mówi prokurent firmy.