Przypomnijmy. Piotr Zawrotniak, szef Rady Miejskiej SLD w Lublinie, podczas obchodów rocznicy ogłoszenia manifestu PKWN 22 lipca powiedział m.in., że nie można potępiać PRL i manifestu. - Jeśli ktoś takie opinie wygłasza, jest zwykłym stalinowskim zwyrodnialcem - powiedział nam Wierzejski.
Wczoraj na konferencji prasowej Zawrotniak wraz z Jackiem Czerniakiem chłostał bez litości prawicowego polityka. Czerniak nazwał Wierzejskiego "zwolennikiem golenia głów feministkom i cudzołożnikom”. - Dla niego agresja słowna to chleb powszedni z zakalcem nienawiści. W jakim stopniu agresja w wystąpieniach publicznych pana posła ma podłoże genetyczne, emocjonalne lub związane jest z uszkodzeniami mózgu? Pozostawmy ocenę osobowości posła Wierzejskiego nie tylko opinii publicznej - mówił Czerniak.
• Czy panowie nie zniżacie się do poziomu posła Wierzejskiego? - zapytaliśmy.
- Nie, bo to byłby poziom poniżej szamba - odparł Zawrotniak.
25-letni polityk SLD pozwał Wierzejskiego o ochronę dóbr osobistych. Chce przeprosin i 50 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Weteranom Ludowego Wojska Polskiego. - Wierzejski nazwał mnie stalinowskim zwyrodnialcem, zrównał z tymi, co odpowiadali za m.in. mordowanie polskich oficerów Katyniu. To świństwo. Nigdy nie mówiłem, że trzeba pochwalać Stalina - mówił Zawrotniak.
Czy jego wypowiedź z obchodów rocznicy PKWN nie łamie konstytucji - pochwalając ideologię komunistyczną - zbada na wniosek krakowskich kombatantów prokuratura.
Wojciech Wierzejski nie odbierał wczoraj telefonu.