Nie zmienia się tylko czaszka. Reszta się kurczy, mięsnie wiotczeją, twarz się obsuwa, uwydatniają się zmarszczki, brwi stają się krzaczaste, tęczówki oczu blakną. To schemat, któremu podlegamy wszyscy. I na tej podstawie można stwierdzić, jak będziemy wyglądać za 20 lat.
Archiwum X
W 1987 roku trzeba było wizyty w Rzeszowie warszawskiego specjalisty milicjanta od sporządzania portretu pamięciowego. W ogóle w Komendzie Głównej Milicji było ich tylko dwóch.
Po zabójstwie z 1987 roku został portret pamięciowy i determinacja policjantów z Archiwum X. Wciąż nie wiadomo, kim jest zabójca, ale już wiadomo, jak dziś może wyglądać.
Nadkomisarz Andrzej Antoniuk, ekspert Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, ma na swym koncie ponad 2000 tego rodzaju dzieł. W pracy pomaga mu komputer. Do niedawna jeszcze, oprócz wrodzonego talentu, musiał wystarczyć mu zwykły ołówek.
Od czerwca 2009 roku ma również uprawnienia do budowania tzw. progresji wiekowej: jest w stanie na podstawie fotografii sporządzić portret tego samego człowieka starszego o 5, 15, 25 lat. Trzeba tylko wiedzy antropologicznej, sporo zdolności plastycznych i przysłowiowego nosa. Ważnym dodatkiem jest też program komputerowy do obróbki grafiki.
Starzenie schematyczne
Rodzimy się z określoną pulą genów, rysy twarzy dziecka są wypadkową rysów rodziców. Jeśli córka: duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości będzie podobna do matki, jeśli syn: do ojca. Może być na odwrót. To schemat, bo na wygląd dziecka i tak wpływa to czy "silniejsze” są geny ojca czy matki. Z wiekiem czaszka rośnie, zmieniają się też jej proporcje: między krawędzią podbródka a podstawą nosa, między postawą nosa a podstawą brwi i wszystko co powyżej. Proporcje czaszki będą inne u dziesięciolatka inne zaś u pięćdziesięciolatka.
– Mówię, że twarz człowieka z wiekiem się "obsuwa” – żartuje nadkom. Andrzej Antoniuk, specjalista antroposkopii w rzeszowskim Laboratorium Kryminalistycznym. – Zęby człowieka ścierają się, więc skraca się odległość między podbródkiem, a podstawą nosa. Mięśnie twarzy wiotczeją i twarz "opada”. Po 50 roku życia uwydatniają się zmarszczki, nasada i grzbiet nosa staje się cieńszy, natomiast sam koniec nosa staje się mięsisty, podobnie jak małżowiny uszne, które wydają się większe, w porównaniu z "kurczącą się” głową. Brwi stają się krzaczaste, tęczówki oczu blakną i mętnieją, pod oczami pojawiają się "wory”.
Zmięta twarz
Dla sporządzenia graficznej progresji wiekowej bardzo pomocne są fotografie rodziców, rodzeństwa. Im więcej, tym bardziej precyzyjnie można "postarzyć” poszukiwanego.
Antropologia w tworzeniu progresywnego wiekowo portretu człowieka pomaga, ale rzecz jasna nie podpowie wszystkiego. Szybciej starzeć się będzie nałogowy palacz z wieloletnim stażem. Człowiek nadużywający alkoholu: to z reguły "zmięta” twarz, ziemista, zniszczona cera, bardziej, niż na to wskazywałby wiek, wysuszona skóra. Inaczej też będzie starzał się człowiek, który potrafi konsekwentnie dbać o swój wygląd: kremy, odżywki, higieniczny tryb życia zahamuje naturalne procesy. Metoda odtwarzania wyglądu nie uwzględnia też mechanicznych deformacji twarzy, włącznie z działaniami chirurgii plastycznej.
Poszukiwany-poszukiwana
Nadkomisarz Antoniuk pokazuje fotografie tej samej kobiety, wykonane przez amerykańską policję na przestrzeni kilkunastu miesięcy. Twarz zaawansowanej w nałogu narkomanki zmieniała się w zastraszającym tempie. Dlatego specjaliści uwzględniają również tryb życia odtwarzanej postaci ze zdjęcia.
W Polsce co roku ginie bez śladu 15 tysięcy ludzi, z czego ok. 1500 to dzieci. Większości z nich poszukuje się latami i niekiedy udaje się odnaleźć właśnie dzięki progresji wiekowej.
Ojciec Moniki z opolskiego uprowadził ją, kiedy miała półtora roku. Dziś ma siedemnaście i wciąż jest poszukiwana przez rodzinę i policję. Wiemy, jak może wyglądać właśnie dzięki ekspertom od progresji wiekowej.
Minęło osiem lat od chwili, kiedy w Tarnowskich Górach zaginęła 13-letnia Iwona. Karolina znikła w Połańcu, kiedy miała 14 lat. Dziś ma 24 i i choć nie odnaleziono jej: policja nie musi szukać w ciemno.
To działa też wstecz
Rzadziej wykorzystuje się regresję wiekową do poszukiwania dorosłych. Rzadziej, bo znacznie mniej jest przypadków, które tego wymagają:, kiedy odnajduje się człowiek o nieustalonej tożsamości, ale cierpiący na starczą demencję, zanik pamięci, upośledzenie umysłowe, nie potrafi powiedzieć, kim jest, skąd jest, jak się nazywa. Na podstawie aktualnej fotografii można odtworzyć, jak wyglądał przed 10-20-30 laty. Może ktoś go rozpozna na "fotografii” sprzed lat, może potrafi podać nazwisko, miejsce zamieszkania, określić powiązania rodzinne.
Najtrudniejsza jest progresja ludzi w wieku od 14 do 25 lat. To czas intensywnego rozwoju. Po tym okresie zaczynamy się starzeć. Kiedy stuknie nam pięćdziesiątka, oznaki upływu lat stają się coraz bardziej widoczne. Choć i tu nie ma reguły. Jeden odziedziczy po przodkach szczupłą sylwetkę i twarz bez nadmiaru bruzd i zmarszczek. Innemu po pięćdziesiątce obwiśnie szyja, zwężą się usta, a ich kąciki skierują się w dół. U kobiet zmarszczki wokół ust pojawia się szybciej i są bardziej wyraziste. Mężczyznom rzednie czupryna. Niezmienne są tylko oczy człowieka. Ich kolor, choć z czasem coraz mniej wyrazisty.
W twarzy każdego z nas jest jednak coś charakterystycznego, szczególnego, co opiera się upływowi czasu. Grymas, uśmiech sposób patrzenia... Wprawne oko nawet po wielu latach rozpozna w dorosłej kobiecie kilkuletnią dziewczynkę. Antoniuk, oprócz zdjęć, które pomagają mu postarzać lub odmładzać poszukiwanych, ma ten szczególny dar.