Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 września 2002 r.
13:56
Edytuj ten wpis

Wesela nie będzie

0 0 A A

W Sochach na Zamojszczyźnie na jednego wdowca przypada 38 wdów. Najstarsza ma 92 lata, wdowiec - tylko 65 lat. Z tej roztoczańskiej wsi "wymiotło” niemal wszystkie panny. Za to "obrodziło” kawalerami, których doliczyliśmy się
37

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Wśród zwierzynieckich lasów, w dolinie, rozłożyła się w XIX wieku wieś Sochy. Dziś liczy ok. 100 gospodarstw. Znana jest przede wszystkim z tragedii, jaka wydarzyła się tu w czasie okupacji - 1 czerwca 1943 r. hitlerowcy jednego dnia puścili z dymem całą wieś i wymordowali 200 osób.
O okropnej zbrodni przypomina nekropolia z kościółkiem, usytuowana przy wjeździe do miejscowości. Ale społeczność Soch dziś żyje innymi problemami.
Z danych Urzędu Stanu Cywilnego w Zwierzyńcu wynika, że w miejscowości tej mieszka

38 wdów i... jeden wdowiec.

- Za to bardzo obrodziło kawalerami - uzupełnia ten rejestr niesamowitości Mirosław Masztalewicz, sołtys wsi. I zaczyna rachować: - Rataj, Sikorski, Blachów Janek... Jak by nie liczyć, za każdym razem wychodzi 37. Za to panien jak na lekarstwo - takich na wydaniu raptem sześć, przy czym co najmniej dwie z nich już po pięćdziesiątce.
Niedostatek dziewczyn ratuje import. Na przykład bracia Cielicowie poszukali sobie żon w odległych miejscowościach: jeden w Tereszpolu, drugi - w Zawadzie, trzeci - w Bodaczowie. Sołtys żonę sprowadził sobie aż z Mińska Mazowieckiego.
Pani Maria (woli wystąpić w artykule bez nazwiska) chwali sobie pobyt w Sochach, uważa, że to wprost wymarzone miejsce:
- Podobają mi się bardzo te tereny. Dużo lasów, piękne krajobrazy, zdrowe powietrze, a nade wszystko życzliwi i uczynni ludzie.
Dla dziewcząt urodzonych w Sochach to jednak za mało -

kończą szkoły i nie wracają.

Wychodzą za chłopaków z Tereszpola, Aleksandrowa, Zwierzyńca albo wyjeżdżają do pracy za granicę, np. do Włoch. Takich, co poszły za miejscowych, można na palcach policzyć.
- Tutaj nic nie ma, ani pracy, ani dojazdu, ani perspektyw - mówi Barbara Cielica, studentka trzeciego roku administracji Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Zamościu. - Żaden z chłopaków, którzy stoją pod sklepem z piwem, mi nie odpowiada. Zresztą nie ma chłopców w moim wieku... - kwituje.
- Męża trzeba szukać gdzieś dalej - radzi jej rzeczowo babcia Katarzyna.
Pani Katarzyna jest jedną z 38 wdów żyjących w Sochach.

Ma 92 lata, jest żwawą, dziarską i rozważną kobietą.

Zastaliśmy ją przy zbieraniu pokrzyw dla inwentarza.
- Jak żyję? A siedzę sobie przy synu. Jak się pożenili, to starą na piec... - żartuje. - Kiedyś w domach były takie specjalne zapiecki - dodaje poważnie. - Ale po tym, co zrobili Niemcy, w Sochach została tylko jedna chałupa. Z lat wojny są już tylko dwie moje koleżanki i ani jednego mężczyzny. Wprzódy pomagałam w gospodarstwie, gotowałam, ale synowa młoda... Ja nie mogę usiedzieć, to jabłka zbieram, liście dla króli...
- Jak trzeba, to i teraz ugotuje - dorzuca wnuczka.
Pani Katarzyna to okaz dzielności i witalności. W czasie pacyfikacji straciła męża. Została bez dachu nad głową, bez niczego, z sześciorgiem dzieci. I poradziła sobie. Pobudowała się. Nie myślała o ponownym wyjściu za mąż. Została przy dzieciach.

Podobnie i pozostałe wdowy.

- Nie ma, żeby któraś żyła całkiem samotnie
- zapewnia sołtys. - Mieszkają z rodzinami, najczęściej z dziećmi.
Jeszcze parę lat temu w Sochach było trzech wdowców, ale pomarli w wieku 58-59 lat.
- Rok minął, jak żona mi zmarła - wspomina Franciszek Ziomka, jedyny wdowiec w Sochach. - Zostałem z dwiema najmłodszymi córkami. Było bardzo ciężko.
Czy w sytuacji, gdy wokół tyle wdów, nie myślał o ponownym ułożeniu sobie życia?
- Gdyby wchodziła w grę kobieta ze dwadzieścia lat młodsza, może bym się i zdecydował... - żartuje, a po chwili dodaje serio: - Gdybym miał zostać sam, tobym sobie żony szukał.
Nasz rozmówca ma 30-letniego syna. Ten

o żeniaczce nie chce nawet słyszeć.

Uważa, że czasy są ciężkie, nie ma stałej pracy, a na utrzymanie żony i dzieci trzeba zarobić.
Mieszkańcy Soch wskazują na znakomitą wręcz partię: mężczyzna nie ma jeszcze czterdziestki, wyjątkowo pracowity, solidny dom, dużo maszyn rolniczych, do tego urodziwy. Dlaczego nie żonaty?
– Wstydliwy wobec kobiet. Takiego trzeba by siłą... – radzi miejscowa przedstawicielka płci pięknej (mężatka).
A co mają do powiedzenia sami kawalerowie?
– W naszej wsi mało która dziewczyna przyłoży się do pracy. Jak się stare wykończą, to Sochy trzeba będzie zalesić...
– Lepiej żyć w kawalerskim stanie. Żeby założyć rodzinę, trzeba porządnie zarabiać. A na wsi człowiek raptem zarobi 200–300 zł. A żonę trzeba utrzymać, dziecko ubrać, na same książki do zerówki trzeba wydać 100 zł.
– Żyjemy w czasach, kiedy narody się jednoczą. Dziewczyny chętne miłości przyjeżdżają do nas ze wschodu i południa. Czasem wystarczy 20–30 zł. Po co się żenić?
Od kilkunastu lat w Sochach nie organizuje się zabaw ani dyskotek. Co najwyżej trafi się jakieś weselisko. Nie ma dokąd pójść. Miejscem „kulturalnego” wyżycia stały się sklepy, najbardziej ten „Na Górce”, bo czynny także w niedzielę.
– Wieczorem wypije się piwo, a jeszcze lepiej wino za 3 zł. Od niego w głowie bardziej zaszumi, bo ma większy procent – słyszę.
Dziewczyny, 15–17-letnie podlotki, upatrzyły sobie natomiast na miejsce schadzek plac przed szkołą. Potrafią tam przesiedzieć i do północy.
„Tysiąclatka” z czerwonej cegły, wybudowana pośrodku wsi solidarnym wysiłkiem mieszkańców, zredukowana została już do trzech klas i świeci pustakami. Do zerówki uczęszcza troje dzieci, do klasy pierwszej – czworo, do następnych nieco więcej.

Pozostałe informacje

Górnik Łęczna zremisował ósmy mecz w rundzie jesiennej

Górnik Łęczna dwa razy prowadził z GKS Tychy, ale kompletu punktów nie wywalczył

Po 16. kolejkach Górnik Łęczna miał na koncie siedem remisów na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Tym razem do Łęcznej przyjechał GKS Tychy, a więc drużyna, która w tym sezonie punktami dzieliła się do tej pory aż 10-krotnie. W meczu padły aż cztery gole, ale obie drużyny solidarnie podzieliły się punktami po raz kolejny

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Śliska nawierzchnia i niedostosowanie prędkości do warunków drogowych były przyczyną dwóch zdarzeń, do których doszło wczoraj i dziś rano w Chotyłowie i Białej Podlaskiej. Policja apeluje o ostrożność za kierownicą oraz dostosowanie stylu jazdy do panujących warunków atmosferycznych.

Stella Johnson wróciła do gry po przerwie spowodowanej kontuzją

Polski Cukier AZS UMCS do przerwy prowadził we Wrocławiu, a przegrał ze Ślęzą ponad 20 punktami

Polski Cukier AZS UMCS Lublin został rozgromiony we Wrocławiu. Zespołowi, który aspiruje do medali mistrzostw Polski takie porażki nie przystoją.

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Azoty Puławy świetnie rozpoczęły mecz w Kwidzynie i ostatecznie pokonały Energę Borys MMTS 35:32

(Po lewej Radosław Dobrowolski, rektor UMCS w Lublinie. Po prawej Jakub Banaszek, prezydent Chełma.)

Oddział UMCS w Chełmie? Jest porozumienie między prezydentem a rektorem

Włodarz Chełma zadeklarował nawiązanie trwałej współpracy z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Efektem tego porozumienia jest utworzenie Centrum Kompetencji Europejskich w mieście - miejsce, które ma stać się ważnym ośrodkiem edukacji i miejscem pracy w regionie.

Tak obecnie prezentuje się ulica Granatowa w Lublinie

Ulica Granatowa w Lublinie dziurawa jak ser szwajcarski. Niedługo może się to zmienić

Prace projektowe nad ulicą Granatową miały nabrać tempa, jednak mieszkańcy Węglina Południowego jeszcze poczekają na realizację obietnic. Radna Anna Glijer interweniuje w sprawie poprawy bezpieczeństwa i komfortu użytkowników tej ulicy i dopytuje o miejsca parkingowe. Miasto zapewniało, że prace ruszą, jednak pojawił się duży problem.

Ostra sobota
foto
galeria

Ostra sobota

Ostra Sobota w Klubokawiarni OSTRO! Za djką stanął jeden z najlepszych djów w Polsce - 69beats oraz Szop-n! Jak zawsze było dużo fajnej muzyki. Jeśli jesteście ciekawi jak było, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Lewart zakończył 2024 rok porażką

KS Wiązownica pokonał Lewart Lubartów w meczu o sześć punktów

Na koniec 2024 roku i na początek rundy wiosennej Lewart zagrał bardzo ważne spotkanie w Wiązownicy. Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy w tabeli dzieliło pięć punktów. Beniaminek z Lubartowa miał szansę, żeby znacznie ten dystans zmniejszyć. Niestety, goście przegrali 0:2. A to oznacza, że przerwę w rozgrywkach przezimują na przedostatnim miejscu.

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?
wybory prezydenckie

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?

Radosław Sikorski w starciu z Rafałem Trzaskowskim, tym żyła polska scena polityczna od kilku dni. Dzisiaj to, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP jest już jasne. Co o wyborze prezydenta Warszawy na kandydata myślą politycy z naszego regionu?

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Po blisko dwóch tygodniach przerwy Wisła Puławy wróciła do walki o punkty. Jednak w ostatnim w 2024 roku na swoim stadionie podopieczni trenera Macieja Tokarczyka nie dali swoim kibicom powodów do radości. Marcin Stromecki i spółka przegrali aż 0:4

Nagrodzeni uczniowie III edycji programu "Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie".

Nauka przez działanie. Startuje IV edycja programu „Aktywni Błękitni”

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie ponownie zaprasza do udziału w ogólnopolskim programie „Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie”. Na uczestników czekają warsztaty, wycieczki - a dla najlepszych - konkursy z nagrodami.

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.

Podlasie w końcówce jednak pokonało Świdniczankę
ZDJĘCIA
galeria

Szalona końcówka. Świdniczanka tylko przez 23 sekundy cieszyła się z remisu w derbach z Podlasiem

Po raz enty mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. Po kwadransie meczu z Podlasiem mogli prowadzić 2:0, ale zmarnowali nawet rzut karny. Efekt? Po dramatycznej końcówce przegrali 1:2, a to była dla nich już szósta z rzędu porażka. Rywale z Białej Podlaskiej przełamali się za to na wyjazdach, bo wygrali drugie takie spotkanie w tym sezonie. Poprzednie 21 sierpnia w Chełmie.

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Już w najbliższy poniedziałek (25.11) UMCS wręczy tytuły doktora honoris causa Anne Applebaum, Agnieszce Holland i Oldze Tokarczuk. Wcześniej odbędzie się jednak pikieta środowisk, którym ta decyzja nie przypadła do gustu.

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni
ZDJĘCIA
galeria

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni

W tym roku oddali ponad 71 tys. donacji, zapewniając bezcenny ratunek dla chorych osób. Dzisiaj, Ci najbardziej zaangażowani krwiodawcy, zostali nagrodzeni.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium