Charakterystyczne rozmieszczenie okien, dekoracje fasad, kształty dachów, sklepowe szyldy, wzory posadzek i kostki brukowej, kogucik, toporek i koziołek: powstała niezwykła kolekcja monochromatycznych wzorów inspirowanych Lublinem – Rozmowa z Tomaszem Smutkiem, lubelskim grafikiem, autorem projektu „Wzory Lublina”
- Opisując swój projekt „Wzory Lublina”, który prezentowany jest właśnie w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie, mówi pan o „punktowych wycinkach miasta”.
– Poszczególne wzory prezentują pewien punkt – fragment Lublina, gdzie znajduje się charakterystyczny detal. Z całej serii wzorów (i zdjęć obiektów, na podstawie których te wzory powstały) otrzymujemy już szerszy obraz miasta. Możemy ocenić jego wygląd, historię i różnorodność; nawarstwianie się różnego rodzaju stylistyki i detali architektonicznych.
Taką serię wzorów można opracować dla każdego miasta. Część elementów będzie niepowtarzalna i charakterystyczna tylko dla jednego miejsca – tak, jak w przypadku Lublina koziołek wspinający się na winorośl. A część z nich jak np. prefabrykaty betonowych ogrodzeń, murów oporowych czy kostki brukowej są powszechne też w innych miejscach Polski. Wszystkie te elementy-wzory zebrane razem tworzą niepowtarzalny obraz danego miasta.
- Jak wyglądała praca nad tym projektem? Powstało 31 wzorów czy też może więcej?
– Projekt (zrealizowany w ramach stypendium Prezydenta Miasta Lublina) przewidywał m.in. stworzenie całej serii wzorów inspirowanych miastem oraz wystawę wybranych prac. Początkowo musiałem znaleźć najbardziej w mojej ocenie interesujące elementy w przestrzeni miasta, które będą dobrze prezentowały się w graficznej formie. Wybrane detale sfotografowałem, a miejsca ich lokalizacji naniosłem na mapę Lublina. Na podstawie zdjęć powstały też grafiki w formacie wektorowym.
Powstało znacznie więcej niż 31 wzorów, ale dokładnie tyle zostało ostatecznie dopracowane do końca. Myślę, że może z czasem jeszcze do nich powrócę, ale obecnie zamierzam zająć się innymi, nowymi projektami.
- Podkreśla pan problem deformowania obiektów poprzez „nieumiejętną termomodernizację, remonty dachów i stolarki okienne”.
– Niektóre remonty zupełnie zmieniły charakter ocieplanych obiektów. To np. dawny inspektorat PZU projektu arch. Jana Ogórkiewicza, aula Okulistyki przy ul. Chmielnej czy modernizacja Szpitala Wojskowego przy Al. Racławickich. Likwidacja luksferów doświetlających klatkę schodową dawnego Powszechnego Domu Towarowego też z pewnością nie dodała mu klasy, a wręcz zatraciła charakterystyczny detal budowli. Zniknął też charakterystyczny element placu przed PDT-em w postaci gabloty, która doskonale wpisywała się w całość tego obiektu. Podobnie likwidacja szyldu sklepu meblowego na dawnym budynku Centrali Zjednoczenia Przemysłu Drzewnego proj. Tadeusza Witkowskiego przy ul. Szopena – tu także zniknął typowy dla miasta detal.
Nieudane remonty to nie jedyny problem. Niestety, wiele cennych dla dziedzictwa kulturowego obiektów Lublina w ostatnich latach zostało wyburzonych. Nie ma już kina Kosmos, Pawilonów Weterynarii, drukarni przy ul. Unickiej czy przedwojennych willi przy ul. Spokojnej.
Teraz planowane jest wyburzenie dworca PKS na Podzamczu.
- Jest pan autorem cyklu filmów dokumentalnych o Tadeuszu Witkowskim.
– To wybitny architekt. Szczególnie wpisany swoją modernistyczną w duchu twórczością w obiekty użyteczności publicznej, wille czy obiekty sakralne. Razem z arch. Czesławem Gawdzikiem współprojektował całą Dzielnicę Uniwersytecką z gmachem Biblioteki Międzyuczelnianej. Był człowiekiem wysokiej kultury, kolekcjonerem malarstwa i sztuki użytkowej o czym opowiadali mi moi rodzice, którzy osobiście znali Stanisławę i Tadeusza Witkowskich. W swoich projektach (także tych niezrealizowanych) pragnął widzieć Lublin jako miasto nowoczesne i piękne.
Arch. Witkowski był przede wszystkim twórcą wartościowej architektury modernistycznej, którą zdecydowanie należy chronić przed zniszczeniem. Duże wrażenie zrobiła na mnie książka zmarłej niedawno p. Haliny Danczowskiej, która skrupulatnie opisała niemal wszystkie projektowane przez niego obiekty. W czasie gdy pracowałem nad tymi filmami zostały wyburzone projektowane przez niego budynki, a kolejne już planowane do wyburzenia.
- Architektura modernistyczna nie doczekała się jeszcze w Lublinie należnego uznania?
– Pomimo coraz powszechniejszego uznawania wartościowej architektury XX w. i sporządzeniu przed laty przez architektów i historyków sztuki specjalnej listy w celu ochrony przed wyburzeniami i przekształceniami modernistycznych obiektów to lista ta nie jest jednak w praktyce uznawana. Nie ma mocy prawnej, w związku z czym zagrożenie ich istnienia ciągle jest realne.
- Co jest takiego w modernizmie, że zasługuje na szczególną uwagę?
– Te budynki są ponadczasowe i to jest ich niezaprzeczalny atut. Dodatkowo charakteryzują się ciekawymi, prostymi, geometrycznymi elementami, które dobrze jest przetransformować na wzory. Są też otoczone „wolną przestrzenią” co pozwala na dostrzeżenie tych wszystkich walorów. Myślę, że często są ciekawsze architektonicznie aniżeli obiekty powstające współcześnie.
- O „Wzorach Lublina” głośno nie tylko w polskojęzycznych mediach. Czy w związku z tym jest realna szansa, że te wzory pojawią się na kubkach, koszulkach, etykietach butelek?
– Tak, to prawda. Do tej pory jednak nie otrzymałem konkretnej komercyjnej oferty, która bezpośrednio dotyczyłaby tego projektu. Obecnie dostaję raczej zapytania z prośbą o możliwość prezentacji.
- Czy Miasto Lublin, które sfinansowało pana stypendium, wyraziło jakiekolwiek zainteresowanie wykorzystaniem projektu w produkcji miejskich gadżetów reklamowych?
– Jak dotąd nie otrzymałem żadnej takiej propozycji.
Tomasz Smutek
Absolwent Architektury Krajobrazu na KUL, pracę dyplomową wykonaną pod kierunkiem architekta prof. Waldemara Wawrzyniaka obronił w 2012 r. Zajmuje się szeroko pojętym projektowaniem. Uczestnik licznych konkursów, jego projekty zdobywały uznanie na wielu wystawach. Laureat i finalista konkursów fotograficznych i z zakresu projektowania przestrzeni publicznych, wnętrz czy wzornictwa użytkowego. Archiwizuje interesujące obiekty miejskie utrwalając je na fotografiach i filmach (autor strony Archi TV i serii filmów o modernistycznej architekturze Tadeusza Witkowskiego). Od 2020 roku prowadzi własne studio projektowe