Na „nękanie przez Straż Miejską” skarży się mieszkaniec Czubów. Mundurowi egzekwują tu zakaz parkowania na ul. Rubinowej. Mieszkańcy odpowiadają, że w okolicy nie mają miejsca na samochody.
O „bezsilności” mieszkańców ul. Rubinowej napisał do nas jeden z lokatorów. – Jesteśmy nękani przez Straż Miejską, która wlepia mandaty za parkowanie wzdłuż ulicy – relacjonuje nasz Czytelnik. – Oczywiście jest tam zakaz, ale nie ma gdzie zaparkować, wszędzie są bramy.
Straż Miejska wyjaśnia, że nie ma żadnej „nagonki”, ani „nękania”, tylko zwykłe interwencje po skargach sąsiadów, którym przeszkadzają pojazdy pozostawione poza wyznaczonymi zatokami.
– W tym roku wpłynęły do nas 4 zgłoszenia dotyczące nieprawidłowego parkowania na Rubinowej – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – Najpierw przeprowadziliśmy przy tej ulicy akcję informacyjną, pozostawiając za wycieraczkami samochodów ulotki z informacją o tym, że kierowcy zaparkowali w miejscach niedozwolonych. Pozostawiliśmy łącznie 69 takich ulotek. Dopiero później pozostawiliśmy wezwania do złożenia wyjaśnień, było ich 20.
Rzecznik straży przekonuje, że nie ma masowego karania kierowców. – W tym roku nałożyliśmy 1 mandat karny i udzieliliśmy 3 pouczeń – podsumowuje Gogola. – Natomiast przez cały zeszły rok przy Rubinowej mieliśmy 7 interwencji, nałożyliśmy 12 mandatów i udzieliliśmy 6 pouczeń.
Nasz Czytelnik podkreśla, że w okolicy brakuje legalnych miejsc postojowych. – Przy kościele przy ul. Bursztynowej proboszcz zakazał parkowania, zamyka bramę na noc i otwiera późnym rankiem oraz grozi odholowaniem samochodu – dodaje mieszkaniec osiedla. Twierdzi, że kierowcy są wręcz zmuszeni do postoju za zakazem przy Rubinowej. – Ludzie stają i płacą, bo nie mają innej możliwości. Radni dzielnicowi nie widzą problemu.
– To nie jest tak, że nie widzimy problemu. Ale niewiele jest miejsc, gdzie można stworzyć dodatkowe parkingi – odpowiada Krzysztof Wiśniewski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Czuby Południowe. – Przy ul. Szmaragdowej to się udało i powstało kilkadziesiąt miejsc, ale w okolicy ul. Rubinowej nie ma i nie będzie na to przestrzeni, bo ona nie jest z gumy.
Zdaniem Wiśniewskiego problemem jest nadmiar pojazdów. – W Polsce mamy znacznie więcej samochodów w przeliczeniu na mieszkańca niż w większości krajów Europy – tłumaczy przewodniczący. – Musimy się liczyć z tym, że są przepisy drogowe, a ze względów bezpieczeństwa nie można robić miejsc parkingowych tam, gdzie ograniczałyby widoczność, pozostawiały pieszym za mało miejsca na chodniku lub ograniczały przestrzeń osobom na wózkach.