Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Moto

28 stycznia 2022 r.
9:17

Samochody–klony. Kradzione udają legalne i trzeba walczyć o niewinność

Czy to możliwe, że po ulicach jeżdżą sklonowane auta? Pan Radosław od półtora roku próbuje udowodnić, że nie jest winny wykroczeniom spowodowanym przez kierowcę zdublowanego auta. Mężczyzna musiał przeprowadzić własne śledztwo, bo policja i sąd nie dawały wiary jego tłumaczeniom.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pan Radosław był właścicielem czarnego mercedesa klasy B przez dwa i pół roku. Mężczyzna mieszka i prowadzi firmę w pobliżu Wrocławia. Jest przedsiębiorcą działającym między innymi w branży AGD. Zazwyczaj jeździ samochodem dostawczym. Był więc zdziwiony, gdy został posądzony o spowodowanie stłuczki osobowym mercedesem.

- Pojawiła się u mnie policja i przesłuchała mnie w charakterze świadka. Wyjaśniono mi lakonicznie, że kierowca na parkingu w Pułtusku, wykonując manewr cofania, uszkodził jeden z zaparkowanych samochodów. Analizując tę sytuację, stwierdziłem, że to nie jest możliwe, bo moje auto cały czas stało w garażu i nie było używanie – zapewnia mężczyzna.

Do kolizji mercedesa z volkswagenem doszło w Pułtusku w sierpniu 2020 roku.

- Mam zdjęcie z tego dnia, mam transakcje z zupełnie innych miejsc, więc dla mnie było jasne, że sprawa zostanie umorzona - dodaje pan Radosław.

„To nie byłem ja”

Zaniepokojony oskarżeniem o spowodowanie kolizji, właściciel mercedesa zgromadził fotografie i wyciągi z kart płatniczych jako dowody na to, że w dniu zdarzenia nie było go w Pułtusku. Przebywał wtedy w oddalonym o 400 kilometrów Wrocławiu.

- Na jednym ze zdjęć widać, że jestem w kuchni - jest data, godzina, jest lokalizacja - mówi przedsiębiorca.

Czy mężczyzna, który spowodował kolizję był podobny do pana Radosława?

- Jakość monitoringu przemysłowego jest kiepska i z odległości 20-30 metrów nie można rozpoznać osoby - uważa mężczyzna.

Samochód-klon

Pan Radosław dostawał również mandaty za nieopłacone parkowanie mercedesa w Warszawie i za przekroczenie prędkości na terenie Mazowsza.

Jak zaznacza, ze względu na to, że nie był w tym czasie w tych miejscach i nie pożyczał nikomu auta, doszedł do wniosku, że ktoś posługuje się identycznym modelem samochodu i tymi samymi numerami rejestracyjnymi. W żargonie policjantów to samochód-klon.

- Jak zacząłem grzebać dalej w temacie, okazało się, że samochód jest - po ulicach jeździ duplikat mojego samochodu. Mam zdjęcia - mówi pan Radosław.

- Klonowanie aut to metoda stara jak świat. Jest jedną z form zalegalizowania kradzionego samochodu. Dubluje się auto, które faktycznie istnieje i porusza się po drogach. Trzeba mieć wszystkie dane tego samochodu: najlepiej, żeby VIN odpowiadał parametrom technicznym tego auta - tłumaczy były policjant Marcin Taraszewski.

- Kiedyś bardzo często wykorzystywano tę metodę, teraz rzadziej, ale wciąż słyszę, że są takie przypadki. Klonowanie stosują grupy przestępcze - dodaje były policjant.

Inny kolor, inna tapicerka

Dopiero na kolorowych zdjęciach z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie pan Radosław dopatrzył się różnic pomiędzy należącym do niego mercedesem a samochodem-klonem.

- Na tym pojeździe są tylko moje tablice rejestracyjne, albo sama ich nazwa, bo samochód nie ma żadnych znaków legalizacyjnych. Na szybie i tablicy rejestracyjnej nie ma hologramu. Poza tym jest koloru granatowego, a mój był czarny. Różni się także środek - my mieliśmy czarne siedzenia, a te są jasne - mówi pan Radosław.

Sąd

Sąd w Pułtusku od ponad roku bada sprawę kolizji, za którą obwiniono pana Radosława. Mężczyzna przeprowadził własne śledztwo, dostarcza dowody i wskazuje świadków, choć policja powinna postarać się o to zanim wniosła sprawę do sądu.

- Powinno zostać przeprowadzone jakieś dochodzenie, mogli znaleźć świadka, który by potwierdził, że byłem wtedy we Wrocławiu. Nikt nie był czymś takim zainteresowany. Chcieli chyba tylko przerzucić akta i wysłać z policji do sądu - uważa oburzony wrocławianin.

Mężczyzna dodaje, że przekazał sądowi dowody na to, że auto, które spowodowało kolizję było innego koloru i miało inną tapicerkę.

- Sędzia stwierdził tylko, że auto można było przemalować, a tapicerkę wymienić - przywołuje pan Radosław.

- Sąd uznał, że mamy do czynienia z tak zwanym tanim tłumaczeniem. Ja bym jednak temu człowiekowi uwierzył, bo takie sytuacje się zdarzają i klony jeżdżą po ulicach - mówi Marcin Taraszewski i dodaje: - Jeśli mamy do czynienia z sytuacją, że dwa „takie same” auta jeżdżą po Polsce, to jest to klonowanie niechlujne, bo obarczone jest ryzykiem wykrycia w takich sytuacjach.

- Uważam, że ten drugi, sklonowany, pojazd, może służyć do dokonywania przestępstw i jeździ nim jakaś grupa przestępcza - ocenia były policjant.

Rozprawa

Sąd w Pułtusku przesłuchał klientkę firmy pana Radosława. To w domu kobiety we Wrocławiu zrobiono zdjęcia, na których widać obwinionego mężczyznę na dwie godziny przed kolizją.

Kobieta potwierdziła, że na zdjęciach widać jej kuchnię.

Kolejnym dowodem istnienia samochodu-klona ma być policyjna notatka z kontroli fałszywego auta. Wskazał ją pan Radosław i dzięki temu sąd mógł dotrzeć do danych kierującego sklonowanym mercedesem.

Mężczyzna wymieniony w notatce miał stawić się w sądzie w charakterze świadka. W dniu rozprawy nie pojawił się jednak w Pułtusku, przedstawiając zwolnienie lekarskie.

- To nie jest żaden świadek, tylko sprawca i przestępca. (…) Wysoki Sądzie, to jest po prostu niepoważne, że dochodzi do takich spraw i są one w ten sposób prowadzone. Przyjeżdżam tutaj już trzeci raz, a ktoś, kto moim zdaniem jest temu winny, powinien zostać doprowadzony albo chociaż skontrolowany przez policję - mówił na sali sądowej wzburzony pan Radosław.

„System nie działa”

- To nie obwiniony ma dowodzić swojej niewinności, to do organów ścigania należy wykazanie winy sprawcy ewentualnego wypadku - komentuje mec. Piotr Kaszewiak, adwokat.

- Moim zdaniem policjantów powinno zastanowić to, z jaką żarliwością ten człowiek dowodzi swojej niewinności, biorąc pod uwagę stawkę tego postępowania. Chodzi o 100-złotową grzywnę. To jak bardzo zaciekle ten pan walczy o to, żeby udowodnić, że padł ofiarą popełnionego przez kogoś przestępstwa, powinno uwrażliwić wymiar sprawiedliwości, aby udzielić mu wszelkiej pomocy - dodaje mecenas Kaszewiak.

- Ten system urzędniczy, który powinien być stworzony dla obywatela, po prostu nie działa. (…) Ile można mieć kłopotów przez samochód-klon, który jeździ i robi szkody na nasze konto - mówi pan Radosław.

Pan Radosław przerejestrował samochód i sprzedał auto, w obawie, że będzie obwiniany o kolejne wykroczenia, a być może nawet przestępstwa.

Sprawa kolizji wciąż trwa. Póki co policja nie prowadzi żadnego postępowania w celu odnalezienia samochodu-klona i jego użytkownika.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Nawet do minus 15 stopni może miejscami spaść temperatura powietrza na Lubelszczyźnie w ciągu najbliższej doby. Ostrzeżenia przed mrozem dla ośmiu powiatów wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zarząd województwa lubelskiego jeszcze w lutym ma zamiar ogłosić konkurs na dyrektora kazimierskiego muzeum. Od lata zeszłego roku pełniącą obowiązki dyrektora tej placówki pozostaje była starosta puławska, Danuta Smaga.

Fiesta Latina
foto
galeria

Fiesta Latina

Gorące latynoskie rytmy i atmosfera przyciągają Was co tydzień do El Cubano. Sobotni wieczór jest do tego najlepszą okazją. Zobaczcie, co się działo w ostatni weekend w El Cubano.

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach
zdrowie

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach

Będą lepiej diagnozować, szybciej interweniować i skuteczniej leczyć urazy czaszkowo-mózgowe. Na Uniwersytecie Medycznym trwa szkolenie „Neuro - Trauma Days”.

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Dzisiaj przed godz. 11 na obwodnicy Lubartowa, drodze krajowej nr 19, zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Utrudnienia w ruchu potrwają kilka godzin.

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych
ZDJĘCIA
galeria

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych

To nie jest typowy bal karnawałowy, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Już po raz 29. katolicy bawili się na Balu Młodych.

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby
galeria

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby

Amfetamina, mefedron, marihuana i niemal 1400 tabletek MDMA - łącznie ponad 1,5 kilograma narkotyków policjanci znaleźli u mieszkańców powiatu radzyńskiego. Zatrzymane osoby mają od 18 do 25 lat. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

W miniony weekend Puchar Świata gościł w japońskim Sapporo, a na skoczni królował reprezentant gospodarzy – Ryoyu Kobayashi

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie

W sobotę, 15 lutego, na studniówce bawiły się ostatnie klasy Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida przy ul. Muzycznej w Lublinie. W odróżnieniu od większości szkół średnich, które swoje bale najczęściej organizują w hotelach i salach weselnych, "Plastyk" postawił na tradycję.

Urodzinowy weekend
foto
galeria

Urodzinowy weekend

Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale Helium Club jest z nami już 10 lat. Jeden z najpopularniejszych klubów w Lublinie obchodził swoje urodziny. Impreza odbyła się w myśl zasady albo grubo albo wcale. Faktycznie tak było, co można zobaczyć w naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawił Lublin.

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki
historia, zdjęcia
galeria

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki

W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Lublin był jednym z liczących się ośrodków przemysłowych w ówczesnej Polsce. W mieście powstały nowe zakłady przemysłowe i fabryki: Fabryka Samochodów Ciężarowych, Zakłady Metalurgiczne „Ursus”, Lubelskie Fabryki Wag czy Lubelska Fabryka Maszyn Rolniczych.

Piłkarze Motoru w dwóch wiosennych kolejkach zapisali na swoim koncie tylko punkt. Ostatnio przegrali w Kielcach 0:1

Motor kontra Jagiellonia. Beniaminek sprawdzi formę mistrza

Po meczach z rywalami znajdującymi się w strefie spadkowej czas na zupełnie inne spotkanie. W niedzielę o godz. 17.30 Motor Lublin zmierzy się na wyjeździe z mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Transmisja tradycyjnie na Canal+ Sport 3.

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach
zdjęcia, wideo
galeria
film

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach

Tuż przed feriami, w sobotę, 15 lutego, w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej bawili się uczniowie ostatnich klas II LO. Były piosenki, kwiaty, polonez, walc oraz parodiowanie wychowawców.

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie
ZDJĘCIA / WIDEO
galeria
film

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie

Uczniowie z XXX Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie bawili się do białego rana na swojej studniówce.

Wesele w SERCU
foto
galeria

Wesele w SERCU

To było najbardziej nietypowe wesele w klubie SERCE, a to dlatego ponieważ DJ Bossy postanowił zmienić stan cywilny. Powiedział zdecydowane "Nie" imprezowemu życiu. Z tej okazji zapłakane fanki, jak też koledzy i koleżanki zorganizowali młodej parze imprezę, jakiej SERCE nie widziało, czyli wesele na całego. Były oczepiny, był tort, był ksiądz i co ważnej największe weselne hity. Zobaczcie, co się działo.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium