Poprzednie mecze tej fazy turnieju we Francji były bardzo wyrównane. Słowacja nie miała jednak najmniejszych szans w starciu z Niemcami. Drużyna Joachima Loewa wygrała aż 3:0, a mogła znacznie wyżej
Już w ósmej minucie jedni z faworytów Euro 2016 objęli prowadzenie. Jerome Boateng świetnie nabiegał na piłkę tuż przed polem karnym i uderzył z powietrza. Piłka po chwili wylądowała w rogu bramki Matusza Kozaczika. Już w 13 minucie przed kapitalną szansą na drugiego gola stanął Mesut Oezil. Pomocnik Arsenalu podszedł do rzutu karnego podyktowanego przez Szymona Marciniaka. Jedenastkę polski arbiter gwizdnął za przewinienie Martina Skrtela, który ciągnął za koszulkę Mario Gomeza. Kontrowersyjna decyzja czy nie, Oezil i tak nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Kozaczik rzucił się w dobry róg i zdołał odbić uderzenie reprezentanta Niemiec.
Ta sytuacja wcale nie zniechęciła jednak mistrzów świata. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę kapitalną, indywidualną akcję przeprowadził Julian Draxler. Gracz Wolfsburga z łatwością minął jednego z rywali i posłał piłkę na „nos” Gomeza, a ten dostawił tylko nogę i zrobiło się 2:0. Po zmianie stron piłkarze trenera Loewa nadal kontrolowali sytuację na boisku. Po zawodach było w 63 minucie, kiedy wynik ustalił Draxler.
W końcówce na murawie pojawił się nawet Lukas Podolski, dla którego był to pierwszy występ podczas mistrzostw we Francji. Mimo kilku okazji Niemcy nie zdołali już jednak podwyższyć wyniku. Słowacy nie mieli zupełnie nic do powiedzenia i zasłużenie żegnają się z Euro 2016.
Niemcy – Słowacja 3:0 (2:0)
Bramki: Boateng (8), Gomez (43), Draxler (63).
Niemcy: Neuer – Hummels, Boateng (82 Hoewedes), Hector, Kimmich, Mueller, Khedira (76 Schweinsteiger), Kroos, Draxler (72 Podolski), Oezil, Gomez.
Słowacja: Kozacik – Gyomber (84 Salata), Skrtel, Durica, Pekarik, Skriniar, Hrosovsky, Hamsik, Duris (64 Sestak), Kucka, Weiss (46 Gregus).
Żółte kartki: Hummels, Kimmich – Skrtel, Kucka.
Sędziował: Szymon Marciniak (Polska). Widzów: 45000.