Prokuratura Rejonowa w Lubartowie prowadzi śledztwo, którego celem jest weryfikacja donosów, w tym anonimów, sugerujących łamania prawa w miejscowym SP ZOZ. Śledczy mają zamiar przyjrzeć się m.in. dokumentom dotyczącym przetargów.
Dostawy sprzętu medycznego do lubartowskiego szpitala realizowane przez jedną z warszawskich spółek, przetargi na zakup urządzeń dla nowego centrum obrazowania, a także możliwość naruszania praw pracowniczych - to część zagadnień, którym ma zamiar przyjrzeć się Prokuratura Rejonowa w Lubartowie.
- Otrzymaliśmy wiele pism, w tym anonimowych, które mówią o nieprawidłowościach, do których miało dochodzić w SP ZOZ. Uznaliśmy, że informacje te należy zweryfikować. Prowadzone śledztwo obecnie znajduje się na bardzo wczesnym etapie. Jego charakter, z uwagi na szeroką tematykę, jest wielowątkowy - mówi Krzysztof Maryńczak, szef lubartowskiej prokuratury.
Jak podkreśla prokurator, obecnie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o zarzutach dla konkretnych osób. Na razie śledczy nie informują o żadnym, potwierdzonym przypadku łamania prawa. Niewykluczone, że na dalszym etapie postępowania prokuratura będzie zmuszona oprzeć się na opiniach biegłych. Zaplanowano również przesłuchania świadków oraz pozyskanie dokumentów - zwłaszcza tych dotyczących przetargów prowadzonych w szpitalu w ciągu ostatnich lat.
Tymczasem poznaliśmy już wyniki kontroli, jaką pod koniec maja na zlecenie zarządu powiatu przeprowadził powołany w tym celu zespół. Chodziło o konkurs na udzielanie świadczeń zdrowotnych (zabiegi laparoskopii) przez lekarzy oddziału urologii SP ZOZ. Jak poinformował w środę starosta Tomasz Marzęda, z wniosków pokontrolnych wynika, że szpital "postępuje prawidłowo", ale powinien jednocześnie "dołożyć należytej staranności" przy organizacji kolejnych konkursów tego rodzaju w przyszłości.