Obecnie PGE Dystrybucja informuje, że aż 26 tys. odbiorców pozostaje bez energii elektrycznej. Awarie są naprawiane na bieżąco, ale sytuacja zmienia się dynamicznie z minuty na minutę. Pełne ręce roboty mają także strażacy, którzy cały czas wyjeżdżają do kolejnych zgłoszeń
Jak informuje Karol Łukasik, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja, na godz. 11.40 jest 26 tys. wyłączeń energii elektrycznej. W oddziale Lublin (18 tys. wyłączeń) najgorsza sytuacja jest w Puławach, Białej Podlaskiej i w pow. lubelskim. Natomiast w oddziale Zamość (8 tys. wyłączeń) problemy pojawiają się na całej Zamojszczyźnie.
Rzecznik prasowy dodaje, że sytuacja zmienia się dynamicznie z minuty na minutę. Niejednokrotnie zdarza się, że pracownicy PGE muszą odwiedzać te same miejsca dwa razy, by ponownie usuwać awarie. Jak przestrzega, w sobotę trzeba się przygotować na dłuższe przerwy w dostawie energii elektrycznej.
Również strażacy nie mogą mówić o spokojnej sobocie. Jak przekazał nam dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, do godz. 11.45 mieli oni w sumie 164 zdarzenia: 109 dotyczyło połamanych drzew i gałęzi, 15 uszkodzonych dachów, 31 uszkodzonych budynków gospodarczych, 4 zalanych pomieszczeń i 4 uszkodzonych linii energetycznych.
W całej Polsce obowiązują ostrzeżenia przed silnym wiatrem. W woj. lubelskim jest to drugi stopień. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, najsilniejsze dzisiaj zanotowane do tej pory porywy wiatru wyniosły do 85 km/h. - Silny wiatr i porywy do około 100 km/h będą jeszcze utrzymywać się do godzin popołudniowych, wieczorem wiatr zacznie stopniowo słabnąć - podaje IMGW.