Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Rozwój” w Bełżycach (powiat lubelski) poinformował mieszkańców, że osoba, która dokarmia psy, staje się jego właścicielem. Treść ogłoszenia sugeruje, że jest to policyjna wykładnia prawa, co nie jest prawdą
Dość dziwnej treści ogłoszenie otrzymała od mieszkańców Bełżyc (powiat lubelski) Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege w Lublinie.
– Informacja Spółdzielni Mieszkaniowej „Rozwój” w Bełżycach pojawiła się na tablicach informacyjnych na klatkach schodowych – mówi Marta Włosek, założycielka i prezeska Fundacji Ex Lege. – Mieszkańcy, którzy w tej sprawie się z nami skontaktowali, podejrzewali, że jest to związane z tym, że podczas ostatnich upałów wystawili pojemniki z wodą dla ptaków i innych zwierząt – psów, ale też i jeży. I dodaje: – O podjęcie takich działań apelują wszystkie organizacje prozwierzęce z całej Polski.
W informacji podpisanej przez prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Rozwój” w Bełżycach Janusza Rodaka czytamy m.in. o tym, że do „biura spółdzielni wpłynęły sygnały o pojawieniu się na terenie osiedla „bezpańskich psów”.
„Bardzo prosimy o niedokarmianie tych psów. Przekazujemy też uzyskaną od Policji informację, że dokarmiany pies staje się własnością osoby, która go dokarmia” – czytamy w ogłoszeniu.
– To jest oczywiste kuriozum. Nie jest to zgodne z prawem – podkreśla prezeska Fundacji Ex Lege. – Śmiem też wątpić, by policja rzeczywiście taką wykładnię spółdzielni podała.– podkreślała prezeska Fundacji Ex Lege.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Rozwój” w Bełżycach w rozmowie z Dziennikiem nie był w stanie powiedzieć, stąd powziął tę informację. – Muszę sprawdzić w notatkach. Proszę zadzwonić później – zaznaczył przy pierwszej rozmowie. Później stwierdził, że nie jest w stanie tego zweryfikować. Aż w końcu stwierdził: Doszło do pewnej pomyłki. Jest błąd w druku – przekonywał prezes SM „Rozwój” w Bełżycach. – Kwestie dotyczące własności miały być w cudzysłowie. I zapowiedział: To zostanie poprawione.
– Powiem szczerze, że nawet trudno jest mi się odnieść do treści zawartych w ogłoszeniu. Są one zwyczajnie nieprawdziwe – stwierdza nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie. – Wiem od policjantów z Bełżyc, że rozmawiali z panem prezesem, który przeprosił i obiecał, że ogłoszenie zniknie.
Prezes przekonuje, że wywieszona informacja była reakcją na sygnały od mieszkańców. – Mieliśmy informacje od rodziców dzieci, że psy zagrażają ich bezpieczeństwu – tłumaczył prezes SM „Rozwój”.
– Jeśli prezes widzi problem związany z bezpańskimi psami, to powinien zgłosić to do gminy – podkreśla Marta Włosek. – Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim – mówi prezes SM „Rozwój” w Bełżycach. – Dwa psy zostały już odłowione. Na razie ten problem został rozwiązany.