W ostatnich dniach lipca temperatura w naszym regionie wynosiła ok. 30 st. C. Wczoraj było ponad 30 st. Jeżeli temperatura
w pomieszczeniach w miejscu pracy przekracza 28 stopni Celsjusza, pracodawca zobowiązany jest dostarczyć codziennie litr chłodnych napojów każdemu pracownikowi.
– We wszystkich naszych sklepach firmowych działa klimatyzacja. Wiatraki funkcjonują także w pomieszczeniach, gdzie pakowane jest i wydawane pieczywo – zapewnia Małgorzata Jaremek, dyrektor ds. ekonomiczno-handlowych w Przedsiębiorstwie Piekarskim w Lublinie.
Osobom pracującym na wolnym powietrzu to samo należy się już przy temperaturze 25 stopni. – Za dostarczenie napojów robotnikom odpowiedzialny jest kierownik załogi. Woda wydawana jest na bieżąco, w miarę potrzeb – stwierdza Wojciech Szewczyk, dyrektor Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Chełmie. – Załodze przysługuje również przerwa, najczęściej jest to 15-minutowy odpoczynek.
Bardzo wysokie temperatury panują w maglach. Słupek rtęci potrafi zatrzymać się na 40 stopniach Celsjusza. – Najgoręcej jest w samo południe. Otwieramy okna, pracuje wiatrak – mówi Wiesław Chachaj, właściciel magla przy ul. Kunickiego w Lublinie.
W zakładach pracy powinna być optymalna temperatura w granicach od 14 do 18 stopni Celsjusza. Każdy pracodawca powinien zadbać, aby taka temperatura nie była przekraczana. Chodzi o zastosowanie w lecie wszelkich urządzeń takich jak: wiatraki, klimatyzatory, żaluzje, zasłony.
Do Inspekcji Pracy wpływa sporo skarg od pracowników. Nie jest jednak ich tak dużo jak w okresie zimy, gdzie pracodawcom zarzuca się braki w dostarczaniu m.in. ciepłych ubrań czy posiłków regeneracyjnych. – Wielu pracodawców nie wydaje napojów. Część pracowników nie skarży się ze strachu przed utratą pracy. Inspektorzy na skargi zawsze reagują – mówi Edmund Kaźmierczak, główny specjalista Państwowej Inspekcji Pracy w Lublinie.
Chłodno, a nawet zimno mają w czasie upałów pracownicy lubelskiej chłodni Agram. W komorach składowych jest od -22 do -30 stop. C. Na produkcji mrożonek temperatura waha się od 0 do -5 stop. C. Tu pracuje 250 osób. – Przed zimnem chronią ich fartuchy, ciepłe spodnie, rękawiczki, czapki, kurtki i buty – mówi Adam Łuczak, kierownik działu produkcji Agram Chłodni SA w Lublinie.