Między jednym a drugim świątecznym posiłkiem warto zerknąć w kalendarz na 2008 r., by zaplanować urlop w przyszłym roku.
Rokrocznie są w kalendarzu takie zbitki dni roboczych i świątecznych, które kosztem kilku dni wolnych pozwalają wypoczywać długo, a nawet bardzo długo. Nie inaczej będzie i w 2008 r.