Masz wadę wzroku i pracujesz przynajmniej cztery godziny przy komputerze? Firma powinna ci zwrócić przynajmniej część pieniędzy, które wydajesz na okulary.
Pracodawca ma obowiązek pokryć koszty kupienia okularów tym pracownikom, którzy siedzą przy monitorze przynajmniej przez połowę dobowego wymiaru czasu pracy, czyli zazwyczaj co najmniej przez 4 godziny dziennie. Chodzi przy tym o czas pracy faktycznie przepracowany przy monitorze - jeśli więc na przykład księgowa przez część pracy wypełnia dokumenty ręcznie, a tylko przez dwie godziny wprowadza dane do komputera, to refundacji nie dostanie.
ILE? ZALEŻY OD FIRMY
Wysokość dofinansowania określa więc pracodawca, przy czym środki te powinny umożliwiać zakup okularów korygujących wzrok, zgodnych z zaleceniami lekarza. W przepisach wewnętrznych firmy może być zatem ustalenie, że zwrotowi podlegają jedynie określone kwoty za szkła i oprawkę - jak choćby koszt najtańszych na rynku szkieł i oprawek.
KOMU OKULARY?
Przede wszystkim pracownikom, którym po badaniach okulistycznych, przeprowadzonych w ramach badań okresowych, lekarz wystawi odpowiednie zaświadczenie, w którym powinien określić m.in. moc szkieł.
Nie ma szczegółowych przepisów normujących częstotliwość refundacji kosztów okularów korekcyjnych, pracownikom pracującym przy komputerach. Pracodawca może wymagać, aby odbywało się to na podstawie badań profilaktycznych, a pracownikowi przysługuje prawo do wystąpienia o ponowną kontrolę lekarską - jeżeli poczuje, że pogarsza mu się wzrok i to niezależnie od czasu, który minął od ostatnich badań profilaktycznych.
PRACOWNICY NA ETACIE
O refundację okularów mogą występować jedynie pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Pracodawca nie musi zwracać pieniędzy osobom współpracujących z firmą na podstawie umów zlecenia, ale może także im zrekompensować wydatki - zależy to od jego dobrej woli. Prawo do refundacji okularów takie samo jak pracownikom, przysługuje za to praktykantom i stażystom.