W ponadstuletnim budynku przy ul. Sieroszewskiego w Puławach kiedyś mieściła się bursa szkolna, ognisko wychowawcze i LOK.
- Chciałem pojechać do MDK na spotkanie autorskie. Ale okazało się to niemożliwe, ponieważ poruszam się na wózku inwalidzkim. A placówka nie ma odpowiedniego dla wózków podjazdu - mówi Ryszard Smolak, były miejski radny. - Wystawy czy kiermasze świąteczne w MDK są niedostępne dla takich ludzi, jak ja - dodaje Smolak.
- Budynek to zabytek, który podlega pod opiekę konserwatora. Na jakiekolwiek przeróbki czy remont zgodę musi wyrazić konserwator zabytków i właściciel, czyli starostwo - mówi Aleksandra Kozak, dyrektor MDK.
Na zajęcia do Młodzieżowego Domu Kultury uczęszcza 615 dzieci, w tym 10 niepełnosprawnych.
- Każdy budynek użyteczności publicznej powinien być przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Sam wiele razy namawiałem osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, żeby informowały nas, które placówki wymagają takich podjazdów - mówi Sławomir Kamiński, starosta puławski. - Jeśli Młodzieżowy Dom Kultur pozyska fundusze z zewnątrz, to ja wyrażę zgodę na przeróbki lub remont - zapewnia.
- Budynek pochodzi z początku XX w., wpisany jest do rejestru zabytków. W takich przypadkach nie zawsze jest możliwe dokonanie przeróbek. Ale można na przykład ustawić przesuwną pochylnię, którą w każdej chwili można zdemontować - mówi Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków. - Jeżeli dyrekcja placówki przedstawi nam swoje oczekiwania, wspólnie zastanowimy się, jak rozważyć i zniwelować bariery architektoniczne - dodaje.
Beata Kowalska (am)