Pracownicy i podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej protestują przeciwko zwolnieniu szefowej tej placówki. Tak zadecydował burmistrz.
Dariusz Cenkiel, burmistrz miasta, tłumaczy zwolnienie kierowniczki brakiem jej współpracy z organem założycielskim, czyli Urzędem Miasta. Teraz o pracę boją się także pozostali pracownicy warsztatów.
– Jesteśmy przerażeni – mówi nam anonimowo jedna z pracownic.
Tym bardziej że na spotkaniu z pracownikami burmistrz powiedział, że decyzja jest nieodwołalna i nie musi się z niej nikomu tłumaczyć.
Jolanta Pyra, zwolniona pani kierownik mówi:
– Powód zwolnienia jest ogólnikowy, nie ma żadnych konkretów. Przyznam się, że współpraca z urzędem od początku układała się niezbyt dobrze. Zawsze były tylko roszczenia, a gorzej z wywiązywaniem się z obowiązków. Na dobre popsuło się od momentu imprezy z okazji rocznicy warsztatów. Przyznawaliśmy naszym sponsorom, osobom które nam pomagają tytuły „Anioła Dobroci”. Pan burmistrz nie dostał tytułu i zaraz potem dostałam naganę, że nie zapewniłam dowozu jednemu z uczestników warsztatów, a to bzdura, bo byłam umówiona z jego rodzicami.
Jolanta Pyra skierowała sprawę do Sądu Pracy. Termin pierwszej rozprawy jeszcze nie został wyznaczony. Urząd Miasta wypowiada się o sprawie ostrożnie:
– Nie chcemy dolewać oliwy do ognia. Po prostu wyczerpała się płaszczyzna współpracy. Burmistrz ma prawo wybierać sobie pracowników. Warsztatom nie grozi likwidacja. Został ogłoszony konkurs na kierownika – mówi Janusz Wereski, sekretarz miasta.
Z burmistrzem nie udało nam się skontaktować. Do sprawy wrócimy.