Kilkuminutowy film animowany oraz aplikacja, która za pomocą gogli wirtualnej rzeczywistości przeniesie nas do XIX wieku - to część zamówienia, jakie złożyło Muzeum Czartoryskich w Puławach.
Polskie muzea coraz chętniej sięgają po nowinki techniczne, czego najlepszym przykładem jest Muzeum Historyczne w Sanoku, które od kilku lat kusi zwiedzających aplikacją VR pozwalającą na wejście "do świata" obrazów Zdzisława Beksińskiego.
Podobną, jeśli chodzi o zasadę działania, chociaż zdecydowanie mniej mroczną aplikację, chce mieć także Muzeum Czartoryskich w Puławach. Zobaczymy w niej film przenoszący widzów do Świątyni Sybilli z pierwszej połowy XIX wieku. Kilkuminutowa, animowana historia ma pokazać zarówno dawne wnętrza istniejącego do dzisiaj budynku, z jego oryginalnym wyposażeniem, jak i bohaterów - członków rodziny Czartoryskich, na czele ze słynną księżną Izabelą.
W czasach, do których zwiedzających muzeum zabierze zamówiony program, w Świątyni Sybilli działało pierwsze muzeum historii Polski. Zobaczymy w nim m.in. trójwymiarowe modele mieczy Władysława Jagiełły, szabli Jana Trzeciego Sobieskiego i Stefana Batorego, zbroi, chorągwi itp. Inaczej może wyglądać także samo wnętrze budynku, bo aplikacja ma odwzorować jego oryginalny wygląd na podstawie rycin sprzed dwustu lat.
Władze puławskiego muzeum chcą, żeby z tej historycznej, trójwymiarowej podróży mogli korzystać zarówno zwiedzający placówkę (dla nich zakupionych zostanie trzy pary gogli VR o jakości co najmniej Oculusa Quest 2), jak i internauci wchodzący na stronę internetową muzeum. Tam zostanie umieszczony animowany film, a także aplikacja do wirtualnego zwiedzania świątyni. Zastosowane rozwiązanie ma współpracować z większością popularnych przeglądarek, a także telefonami komórkowymi, zwłaszcza wyposażonymi w żyroskopy.
Całość ma być gotowa do 1 czerwca tego roku. Odtwarzaniem wirtualnych, trójwymiarowych wnętrz Świątyni Sybilli oraz historyczną animacją zajmie się specjalizująca się w tworzeniu rzeczywistości wirtualnej, gdańska spółka Chronospace. Firma na swoim koncie ma wiele nagród oraz współpracę m.in. z Muzeum II Wojny Światowej. Całość ma kosztować ok. 65 tys. zł. O środki na ten cel muzeum zwróciło się już do Ratusza. Decyzję o ich przyznaniu podczas najbliższej sesji podejmą puławscy radni.