Nowe drewniane budynki dla przedsiębiorców z Małego Rynku, kaskadowe zejścia do rzeki Grodarz i mini amfiteatr.
To niektóre założenia koncepcji funkcjonalno-przestrzennej centrum Kazimierza Dolnego, ze szczególnym uwzględnieniem Małego Rynku. Pracuje nad nią Pracownia Architektoniczna Jarosława Kraski z Siedlec, która wygrała przetarg ogłoszony przez urząd miasta. Ma na to czas do 10 kwietnia. Jej autorzy nie chcą na razie rozmawiać o szczegółach.
Główne założenia zdradza burmistrz miasteczka. – Chodzi przede wszystkim o uporządkowanie handlu na Małym Rynku. Chcemy żeby pojawiły się tam drewniane budynki, z których mogliby korzystać przedsiębiorcy. Chodzi także o udostępnienie Grodarza mieszkańcom i turystom – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – W planach są m.in. kaskadowe zejścia do rzeki, które byłyby wieczorem podświetlone a także mini amfiteatr. Mogłyby się tam odbywać różne wydarzenia artystyczne m.in. wystawy, koncerty. Byłoby to idealne miejsce do relaksu dla całej rodziny. W tym kierunku ma zmierzać ten projekt.
Dzięki temu, jak dodaje burmistrz, rzeka zaczęłaby pełnić zupełnie nową funkcję.
Projekt ma także rozwiązać kwestie związane z połączeniem Małego Rynku z innymi częściami miasteczka.
– W tym momencie komunikacja odbywa się tylko przez Duży Rynek, a chcemy go wyłączyć z ruchu. W związku z tym turyści, a także np. samochody z zaopatrzeniem mogliby korzystać z ulicy Browarnej - tłumaczy burmistrz.
Pod koniec lutego kazimierscy radni przyjęli uchwałę dotyczącą obszaru rewitalizacji. Przewiduje ona kilka takich obszarów: Parchatkę, Bochotnicę, Rzeczycę, Rzeczycę-Kolonię, Witoszyn, Mięćmierz i centrum Kazimierza. Chodzi o zlikwidowanie problemów społecznych na tym terenie i stworzenie miejsc dla nowych inwestycji. Obszar rewitalizacji jest bazą do gminnego programu rewitalizacji. Znajdą się w nim konkretne działania, na których realizację gmina dostanie pieniądze ze środków unijnych w ramach RPO.