W nocy z soboty na niedzielę w Puławach doszło do niecodziennej kolizji. Kierowca z Garwolina jadąc ul. Lubelską nie zauważył, że zbliża się do ronda im. kard. Stefana Wyszyńskiego i wylądował na środku wysepki, pośród zieleni.
Mieszkaniec Garwolina był trzeźwy. Jak wyjaśnił policjantom, którzy przyjechali na miejsce, "zagapił się" i nie zauważył ronda. Pojechał więc prosto, a volkswagen 50-latka znalazł się na środku wysepki. Nic mu się nie stało.
Za swoją nieuwagę zapłacił mandatem i sześcioma punktami karnymi. Do czasu wyciągnięcia auta z wysepki, ruch na rondzie łączącym ulice Lubelską, Słowackiego i Kopernika, był utrudniony.