W sobotę wieczorem na ul. Żyrzyńskiej w Puławach do przydrożnego rowu wpadło bmw.
23-letni właściciel auta miał 1,8 promila alkoholu w organizmie i nie przyznawał się do prowadzenia. Tłumaczył, że kierował jego nowo poznany kolega. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, a dopiero w niedzielę przyznał się, że to on kierował.
Z kolei w niedzielę po południu w Bochotnicy kierowca na zakręcie stracił panowanie nad citroenem, który dachował na pobliskiej posesji. Na miejscu policjanci zatrzymali 24-latka z Puław (3 prom. alkoholu), który stwierdził, że pojazdem jechał jego kolega. Inny patrol drogówki, niedaleko od miejsca zdarzenia, po pościgu zatrzymał 22-letniego mężczyznę (1,5 promila alkoholu). Żaden z mężczyzn nie przyznawał się do prowadzenia auta, dlatego obaj trafili do policyjnego aresztu.
Oni także w minionym tygodniu wpadli po pijanemu w powiecie puławskim: * Puławy, ul. Dęblińska, 49 lat, kierowca, zam. Radom, kierował renault z naczepą, miał 0,9 prom.; * Rzeczyca Kolonia, 29 lat, bezrobotny, zam. gm. Kazimierz Dolny, kierował oplem vectra, 1,2 prom.; * Nałęczów, ul. Poniatowskiego, 52 lata, zam. gm. Markuszów, przedsiębiorca, kierował audi, 1,4 prom.; * Żyrzyn, 35 lat, zam. Lublin, kierował oplem meriva, miał sądowy zakaz.