W niewielkiej wiosce Barłogi w gminie Kurów żyje schorowana 70-latka. Pani Krystyna ma skromną rolniczą emeryturę. Nie stać ją na wymianę nieszczelnego dachu. Przy każdym deszczu woda zalewa jej dom.
Mieszkanka Barłóg nigdy nie prosiła o jałmużnę. Jest skromną, starszą panią, która przez całe życie pracowała w rolnictwie. Utrzymuje się z niewielkiej, rolniczej emerytury. W ciągu ostatnich trzech lat jej dwaj synowie zmarli, a rodzinny dom 70-latki popada w coraz większą ruinę. Najpilniejszego remontu wymaga dach, który nie tylko przecieka, ale grozi już zawaleniem. Każdy większy deszcz oznacza zalane mieszkanie. Schorowana kobieta nie jest w stanie zająć się jego naprawą. Radzi sobie tak, jak umie, ale jest jej coraz trudniej.
Gdy o jej sytuacji dowiedzieli się pracownicy gminnego Ośrodek Pomocy Społecznej w Kurowie, założyli internetową zbiórkę.
– Pani Krystyna jest pogodzona z losem. Z pokorą znosi to, co jej los ześle. Niczego nie żąda, nie narzuca się. Jest skromną kobietą, która dziękuje za każdą, nawet drobną pomoc, przepraszając jednocześnie za to, że mogła stać się dla kogoś „kłopotem” – pisze Jolanta Zięba, inicjatorka zbiórki.
Tę można znaleźć pod tym adresem. Celem jest zebranie 30 tys. zł, które powinny wystarczyć na wymianę dachu na niewielkim domu. Czas ma znaczenie, bo gdy spadnie większy śnieg, obecna konstrukcja może nie wytrzymać ciężaru. Dotychczas zebrano niewiele ponad 1,5 tys. zł.