Bili, kopali, wyzywali, straszyli spaleniem domu, grozili śmiercią bliskich. Pięciu Cyganów, którzy z powodu nienawiści rasowej zaatakowało kucharzy puławskiej pizzerii, może trafić za kratki. Sąd Okręgowy w Lublinie uznał ich za winnych i skazał na więzienie.
W piątek zapadł wyrok w głośnej sprawie rasistowskiego ataku na trójkę młodych ludzi, do którego doszło w marcu ubiegłego roku w puławskiej pizzerii Desperado. Pobici zostali wtedy dwaj kucharze tego lokalu: Konrad oraz jego kolega Piotr. Wyzywana i szarpana była także dziewczyna Konrada, Gabriela. Sprawcy to dobrze znani policji Romowie z puławskiego osiedla Włostowice: Adam K. , Mariusz M. , Dawid D., Marcin D. i Gustaw D.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, napastnicy motywowani nienawiścią na tle narodowościowym, uderzali, kopali i bili po całym ciele obydwu kucharzy. Jednego z nich zrzucili na podłogę ze stołu. Na przemocy fizycznej się nie skończyło. Rozjuszeni Romowie zwyzywali całą trójkę, nie przebierając w słowach. Obrażali ich oraz ich rodziny, grozili, że ich zabiją, spalą dom, a nawet zgwałcą matkę jednego z pobitych. Jak opowiadali później pracownicy puławskiej pizzerii dziennikarzom, nie brakowało również określeń w rodzaju „polskich k**w, suk” i zapowiedzi tego, że Polacy „będą im czyścić kible”.
Zaatakowani nie mieli zamiaru milczeć o tym, co ich spotkało. Natychmiast zawiadomili policję. Funkcjonariusze tej samej nocy odnaleźli i zatrzymali sprawców. Podczas aresztowania, pijani Cyganie zwyzywali także policjantów na służbie. Całą piątką zajęła się lubelska prokuratura, która postawiła im szereg zarzutów dotyczących stosowania przemocy z powodu przynależności narodowej, stosowania gróźb karalnych oraz znieważania funkcjonariuszy.
W piątek napastnicy usłyszeli wyroki. Sąd Okręgowy w Lublinie uznał wszystkich winnymi popełnionych czynów. Jak podkreślono, przestępstwa, do których dopuścili się skazani, miały charakter chuligański, były popełnione publicznie i bez powodu, a także „z okazaniem rażącego lekceważenia porządku prawnego”. Zwrócono również uwagę na to, że jeden z zatrzymanych, Dawid D. działał w warunkach recydywy, po zaledwie 8 miesiącach od wyjścia z więzienia za podobne, umyślne przestępstwo z użyciem przemocy.
Wszyscy mężczyźni (mieszkańcy Puław w wieku od 26 do 45 lat) zostali skazani na więzienie. Dawid D. na 2 lata, Marcin D. na rok i 6 miesięcy, Gustaw D. na 10 miesięcy, a Adam K. i Mariusz M. na 8 miesięcy pozbawienia wolności.
To nie wszystko. Dwaj ostatni na rzecz pobitych kucharzy mają zapłacić po 300 zł, a na rzecz dziewczyny 200 zł. Głębiej do kieszeni będzie musiał sięgnąć Marcin D. któremu sąd nakazał wypłatę 3 tys. zł (dla Konrada) oraz po 1,5 tys. zł dla Piotra i Gabrieli. Wszyscy skazani będą musieli wpłacić również po 200 zł na rzecz jednego z interweniujących policjantów. Drugi ze znieważonych funkcjonariuszy ma otrzymać 800 zł, ale jedynie od Dawida D.
Sąd zaliczy dotychczasowy okres pozbawienia wolności sprawców, jako część zasądzonej kary. Ogłoszony w piątek wyrok nie jest prawomocny. – Skazanym przysługuje prawo do wystąpienia o pisemne uzasadnienie orzeczenia, a także na złożenie zażalenia do Sądu Apelacyjnego – przypomina Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Dla Dziennika
Paweł Maj, prezydent Puław
Cieszę się, że zapadły wyroki w tej sprawie, bo to znak, że nikt nie pozostaje bezkarny. Już jako radny spotykałem się z niepokojącymi sygnałami od mieszkańców, którzy doświadczali agresji ze strony Romów, ale nic z tym nie robili. Bali się składać zawiadomienia. Tym bardziej należy się szacunek tej trójce, która z odwagą, uporem i konsekwencją dążyła do sprawiedliwości. Udało się złamać polityczną poprawność i udowodnić, że rasizm to problem uniwersalny, a jego ofiarą padają także Polacy.